Dziękujemy za serdeczności
Jutro wstawimy zdjęcia chłopaka., na razie takie sobie. Trzeba będzie jakieś porządne do ogłoszeń mu zrobić.
Mizia się coraz więcej, i coraz dalej odprowadza mnie od drzwi komórki, a potem ja jego. Na szczęście nie jest jeszcze bardzo zimno
Na podwórko wyszła dziś nasza Pantereczka - zwariowana 10 latka. Niestety nasyczała na Kostka, on na nią, potem ona, ale warczenia nie było.
Na mężczyzn też Kostek dobrze reaguje, tzn. na mężczyzn lubiących koty- mąż z kolegą poszli do niego, łasił się , dawał się głaskać, gadał jak zwykle.
Antybiotyk i witaminę łyknął w pasztecie - te co niby wg weta koty same jedzą
