Skarpetkowy Potwór i Tosia - Basków bieg na widłach (str 97)

[Bryska4]

Rybie podgardla?!

Noo, ja też się zdziwiłam Usłyszałam, że będzie dorszyk, dorszyk pyszota. A te podgardla to ponoć lokalny smakołyk, bo to takie pyszne i galaretowate. Galaretowate - w sam raz dla wielbicielki suchych filetów w panierce. Ja uwielbiam lokalną kuchnię, ale czasem mnie przerasta. No ale kiszona kapusta też cudzoziemca przerosnąć potrafi.

I kto obiera winogrona?

Winogrona obierane się kupuje, to jest najlżejsza wersja. Nasze były bez pestek ale ze skórką. A TŻ, ta świnia zhispanizowana, dopiero potem mi wyznał, że on ukradkiem podjada i potem, na bicie zegara o dwunastej, zostaje mu ze sześć do zjedzenia a ja się mało nie udławiłam

[Birfanka]

Tutaj wycinaja dorszom karczycha, ale jako mieso drugiego gatunku, nie specjal

[Bryska4]

Ja chyba generalnie wolę to wszystko drugiego gatunku przynajmniej jeśli o ryby i mięso chodzi.

[Hańka]

Jak powiadają rodacy - jedzmy dorsze, g...no gorsze!
A ja lubię dorsza! Obciach?

[Bryska4]

Hańka, ja uwielbiam dorsza, jak mało co! Ale właśnie solidne dorszowe mięcho, a nie jakieś tam galaretowate podgardla.

[Birfanka]

Bo to powiedzenie o dorszach sie wzielo z czasow, kiedy w stolowkach pracowniczych serwowano stare mrozone przez wiecznosc dorsze, w dodatku smazone na starym tluszczu, smierdzialo to tak, ze sam zapach odrzucal
Swiezutki dorsz prosto z morza jest pyszny!
To pisze ja, nie przepadajaca za rybami.

Te "karczycha" to pasek miesa wyciety wokol glowy, najsmaczniejsze sa grzbiety i filety.

[Hańka]

Teraz mi się smażonej rybki zachciało

[anulka111]

Zjadlam kawalek pstraga i kawalek karpia smazonego w Wigilie i starczy mi na caly rok

[Bryska4]

U nas dziś małonas hula, chleb się robi na razie chleb podstawowy, ale jak się rozhulam to dopiero będzie

[Hańka]

Prywata - czy twój TŻ jest uchwytny? Jeśli tak, czy mogłabyś spytać, jaka lustrzanka Nikona, nie najdroższa, lekka i dla głupich, umożliwia robienie fotek w ostrym, południowym słońcu bez ich przepalenia oraz umożliwia wyostrzenie fotografowanego obiektu na zamazanym tle?

[Bryska4]

Hańka, pytam, ale on mi twierdzi, że pojęcia nie ma bo skupił się na swoim sprzęcie i od dawna nie wie, co jest w ogóle w tej chwili na rynku.
Ale w skrócie: do ostrego na niewyraźnym tle musisz mieć możliwość ręcznego ustawiania przesłony i czasu naświetlania.
Do ostrego słońca: albo zmieniając ekspozycję, albo doświetlać obiekty lampą. Ale że tego się po prostu nauczyć trzeba, szukając w necie opisów i rad oraz kombinując z ustawieniami i przede wszystkim próbować i oglądać wyniki.
Przykro mi, że niewiele pomogłam ale chyba po prostu przeszłabym się do salonu i poradziła sprzedających, zapisała i z nazwami modeli popytała na jakimś forum fotograficznym.

[Hańka]

Dzięki!

[Bryska4]

Uprasowałam skarpetki.
I majtki
Jutro też będę prasować skarpetki.
I majtki.
Pościel się pierze w 90 stopniach. Ciekawe, co z niej zostanie, na metce zalecali prać w 30, ale raz, że to bawełna 100%, dwa, że mam to w nosie.

Koty mieszkają w kocim pokoju. Ja śpię z kotami. Codziennie w świeżej pościeli i co idę pod prysznic to mam świeży ręcznik - normalnie jak w hotelu


TŻ przywiózł z Afryki pasażerów na gapę

[evanka]

znaczy, co?
swierzb?

[Bryska4]

A jakże by inaczej.
Ja chyba czysta jestem, ale i tak się wysmarowałam wczoraj, TŻ ma się kilka dni smarować.
Ale wzięliśmy się za dziada z zastosowaniem dyscypliny i wytępimy, mam nadzieję.

Skarpetki prasować... świat się kończy.