
Chyba nie wybaczył koteckom. Sam komp może działa, bo buczy i mruga, ale nie działa monitor, klawiatura i mysz. Więc padła pewnie jakaś część, która to obsługuje...

Zbieram się pomału. Upycham smutki po kieszeniach.
Martwi mnie Misia. Po kalici doszła do siebie, teraz znów gorączka, apatia, brak apetytu.
Jest taka drobniutka
Reszta towarzystwa jakoś się trzyma. Kastorek i Kocida okropnie marudzą przy jedzeniu. Teraz mała dołączyła.
Przyjechała Ola. Szykujemy się do Świąt. Skromnych, ale razem. Ale znów bez Kai.
Marudzie nie dogodzisz...

Dzięki, że zaglądacie
Dzięki za życzenia



Niech się spełnią dobre życzenia.
Niech będzie trochę lepiej, trochę łatwiej, trochę pogodniej.
Życzę Wam dobrych Świąt


