sieroTOSIniec Ingi.mm - mam dość

[kropkaXL]

Alle norweski sweterek -śliczny!

Ja do stolarki a i owszem

[inga.mm]

no widzisz - firmę możemy otwierać!

zakupy w hurtowni zoologicznej

tylko pozycje 1,2,5,6 za 120,27 minus 3,62 przypadającego na Vita udziału w żwirku = 116,65

[kropkaXL]

Tiaaa! pewnie byśmy zarobiły kasy jak lodu

[inga.mm]

zapewne. Jak lodu w święta 2013...

[kuba.kaczor13]

pozdrawiamy serdecznie i jeszcze raz dzięki za dary dla Paluszków
A to moje Postpaluszanki .

[inga.mm]

jak domniemywam, kożuchy i futro będą szałem sylwestrowej nocy...

[inga.mm]

Burzowe kwiaty

[kuba.kaczor13]

Pamiętam jak kiedyś moja Mama miała w domu rozpięte na stelażu z rurek grubo tkane płótno.
I cierpliwie przewlekała takim dziwnym szydłem kolorowe nitki i włóczki .po jakimś czasie
z pod jej ręki wychodziły prawdziwe obrazy .
A kwiaty są super .
Może kiedyś ,jak zorganizujemy następny koci kiermasz , spróbuję Cię namówić na podarowanie
na aukcję któregoś obrazu ????

[inga.mm]

może...
teraz robię inny obraz.
ciekawa jestem jak wyjdzie.

[madrugada]

.

[kicikicimiauhau]

Piękny ten obraz z kwiatami A ten nowy wyjdzie zapewne jeszcze bardziej cudowny

[kuba.kaczor13]

W Nowym Roku życzymy Ci zdrowia, szczęścia, pomyślności,
potęgi miłości, siły młodości,
samych spokojnych, pogodnych dni
i mnóstwa cudownych i wzniosłych chwil.
Niech taneczny, lekki krok
będzie z Tobą cały rok.
Niech prowadzi Cię bez stresu
od sukcesu do sukcesu.

i ich Duzi .

[inga.mm]

Dziekuję za odwiedziny, wiarę we mnie i życzenia.
Życzę powodzenia i pomyślności w całym roku nie tylko Nowym.
dzisiejsza noc będzie horrorem.
Birma już od wczoraj wbija się w najdalsze i najmniejsze kąty. Mimisia trzęsie się, pół drogi niosłam ją do domu. Pikolina jest nieco pobudzona, Fido jest głuchy, więc nie reaguje.
Panienki dostały leki na uspokojenie.
Dzidzio i Vito też dostali po pół tabletki czyli na 2 kilo, ale Vito źle zareagował. Werbalnie i psychicznie jest pobudzony, ale fizycznie jest kompletnie rozkoordynowany. Nie powinnam była mu dawać, jednak już o 17 krył sie po kątach.
Mam przerąbaną noc.

[inga.mm]

Jesień w ogrodzie marzeń

[inga.mm]

Północ to był koszmar dla Birmy i Mimi. Pikolina trochę się bała, ale wtuliła się w Tatulca i leżała bez ruchu.
Mimisia tak bardzo się trzęsła, jakby miała gorączkę 40 st. Birma wbiła się między kanapę a ścianę i siedziała tam godzinę. W tę przestrzeń mieszczą się koty 4 kg, a wlazła owczarkowata o wadze 20 kg.
Koty zniosły strzały dość dzielnie. Merci siedziała na parapecie i patrzyła na efekty świetlne (czy ona widzi takie rzeczy?). Dzidek dostał pół tabletki i był śnięty, natomiast Viti bardzo źle zareagował na lek, bo psychicznie był bardzo pobudzony, natomiast fizycznie był rozkoordynowany. Obawiałam się, że coś się mu stanie ze względu na chore serce. Na szczęście nic się nie stało.
Mimisia i Birma nie mogły się załatwić na spacerze, więc Mimisia znalazła sposób i nasiusiała mi na tapczan. Birma wytrzymała.
Teraz wszyscy odsypiają szaleństwo sylwestrowej nocy.