Było 13 pod płotem....Pola-Mrówcia [']

[Myszolandia]

oczywiście,ze wklejamy

[Anna61]

Najmilsi - także dla ochrony bezdomnych kotów Ani oraz wszystkich zwierząt
bardzo serdecznie zachęcam do wklejania poniższego tekstu i plakatów na Waszych wątkach
oraz do wklejania banerka do Waszych podpisów


- - -

Zrezygnuj z fajerwerków - dla zwierząt to koszmar !!!

Noc... czas ciszy, spokoju, odpoczynku, snu...
i nagle... wszędzie dookoła wybuchają setki, tysiące, setki tysięcy fajerwerków i petard jednocześnie !!!

To ludzie witają tak Nowy Rok !!!

Rozbawieni nie widzą śmiertelnie przerażonych ich okrutną zabawą zwierząt ...

Nie wiedzą, że znęcają się nad zwierzętami ...

Obudzone ogromnym hukiem ptaki podrywają się do lotu
ale z każdej strony lecą w niebo rakiety...
oślepione błyskami uderzają w mury budynków...

Psy piszczą, wyją i sikają ze strachu... szaleją z przerażenia ...

jedne uciekają na oślep, przeskakują ogrodzenie, wpadają pod samochód lub nigdy się nie odnajdują
inne dostają ataku padaczki lub umierają na zawał serca...

najbardziej przerażone są psy przy budach, zwierzęta w schroniskach i bezdomne koty

dla nich ta straszna kanonada, bombardowanie i trzęsienie ziemi to koszmar !!!

dla nich to zagrożenie życia - one nie wiedzą że to "tylko zabawa"

trzęsą się ze strachu, koty w panice nie mogą trafić w piwniczne okienko, tłuką się o ściany

u chorych zwierząt pod wpływem szoku i ogromnego strachu nasilają się objawy choroby, ich stan zdrowia się pogarsza

Prosimy Nie Strzelaj z fajerwerków i petard aby ani jedno zwierzę przez Ciebie nie cierpiało !!!

przyłącz się do akcji Zrezygnuj z fajerwerków - dla zwierząt to koszmar !!!

dziękujemy w imieniu zwierząt
one nie potrafią się obronić

- - -

Prosimy wklejcie banerek do swojego podpisu :



kod do banerka od amyszki:

Kod: Zaznacz cały

[url=http://tiny.pl/hmhk6][IMG]http://i.imgur.com/epYUbRv.gif[/IMG][/url]

akcja na facebooku - zapraszamy do polubienia i udostępniania :
https://www.facebook.com/pages/Zrezygnu ... 5030388307

zapraszamy do obejrzenia i polecania znajomym tego krótkiego filmu animowanego
autor Stanislav Matsilevich - dziękujemy
https://www.youtube.com/watch?v=1M9aeQk ... ata_player

Zaraz wkleję banerek.

[Anna61]

Pamiętacie tą szylkretową koteczkę?



Nie żyje [']

[bulba]

O nie [*]

[iwaka]

O matko co się stało?

[ankacom]

Biedne maleństwo

[tamiss]

Ojej

[Blekitny.Irys]

Boże, nie...
[*]

[włóczka]

Biedulka malutka.... [*]

[ametyst55]

malutka [']

[pisiokot]

Matko jedyna, co się mogło stać ?

[Goyka]

Co się stało?? (*)

[Anna61]

Matko jedyna, co się mogło stać ?

Dzisiaj zadzwoniła do mnie Dorota u której są maluchy, że szylkretowa koteczka nie pokazuje się od kilku dni i powiedziałam że jak będzie miała czas to niech zadzwoni to pojedziemy jej szukać.
Ja oczywiście już nie mogłam o niczym innym myśleć, jak tylko o tej koteczce i podejrzewałam jednak najgorsze.
Nie czekając na telefon, pojechałam sama sprawdzić teren i budki.
Z drżącym sercem zajrzałam do jednej budki, nikogo nie było, zajrzałam do drugiej, a ona leżała tak jak na zdjęciu.
Wiedziałam, że nie żyje, bo już dawno by uciekła gdyby żyła.

Budka w której skończyła życie, w lewym okienku.



Rozmawiałam też z panią która te kotki dokarmia, że koteczka była zdrowa, bez żadnych chorobowych objawów, przychodziła normalnie na jedzenie, bawiła się razem z bratem z którym naprawdę łączyła uczuciowa więź, i raptem, z dnia na dzień się nie pokazała.
Pani powiedziała mi też, że tam przychodzi jakiś duży kot, którego chyba pod blokiem gdzieś przestali karmić i przeniósł się tutaj.
Ja już go parę razy tam widziałam, i nawet z początku myślałam, że to jest ten białobury brat szylki, ale potem okazało się, że to inny kot jest.
Ten kot bardzo ściga te koty które są na tym placu, wszystkie się go boją, nawet ten białorudy, a już przeraźliwie bała się go właśnie ta szylkrecia, która nawet po siatce skakała gdy tamten ją ścigał, leciała przed siebie nie patrząc na nic, i podejrzewamy, że tak uciekając wpadła pod samochód który ją potrącił. Kotka doczołgała się do swojej budki i tam skonała.
Gdyby kotka chorowała, to byłoby widać, ale nie, wieczorem jadła kolację a rano już nie przyszła.
Szkoda, strasznie szkoda, bo teraz tam został jej braciszek który jest bardzo smutny bez siostry, a ta czarna kotka go odtrąca gdy ten chce się z nią zaprzyjaźnić.

Trochę zdjęć kotków
czarna koteczka, ta co mnie pogryzła gdy złapałam ją na sterylkę) nawet podeszła do mnie


na placu


braciszek szylki, kochany, tak jak Polcia u włóczka(rodzeństwo)





tak patrzył za mną jak odchodziłam

[Myszolandia]

mój boże ta piękna kolorowa kicia ?
łzy same lecą i nie moga przestać

[Goyka]

(*) miejmy nadzieję że jej nikt nie otruł, bo to by mogło oznaczać, że pozostałym tez grozi najgorsze, czy nie ma mozliwości już zrobienia sekcji?