Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Milena_MK pisze:Na Sylwestra może być grubo, bo będzie tam chłopak, którego mój mąż nie trawi. Mój zazdrośnik kochany.
mssunflower pisze:a ja nigdy nie zapomnę imprezy sprzed 2 lat.. to w sumie nawet nie była impreza tylko nasiadówa w ogrodzie, jak byłam u mojego TŻ-ta w Zamościu. Musicie wiedzieć, że zazwyczaj czystej wódki - szotów - nie piję, raczej z sokiem albo co innego, ale tym razem postanowiłam dorównać kroku panomno i wypiło się te 12 szotów. wiadomo, szumiało w głowie i w ogóle ale 20 minutowy spacerek o 5 nad ranem przeszłam na prostych nogach
doszliśmy do domu TŻ-ta, rozebrałam się, zdjęłam soczewki, położyłam się do łóżka.. ta, nawet się nie położyłam bo natychmiast się zerwałam ze słowami "Kochanie, będę pawiować.."
a znana jestem akurat z tego że w 99% nie pawiuję i nawet nie mam kaca
spędziłam nad kiblem chyba godzinę, pobudziłam wszystkich w domu (rodziców, brata i psa), mama TŻ-ta ratowała mnie pepsi i alką seltzer a przyszły teść miał niesamowity ubaw i rzucał mądrościami typu "Z każdym pawiowaniem przychodzi więcej mądrości.."
trochę mi było wstyd, nie powiem, ale przeżyłam dzięki pysznemu rosołkowi...
Ej, ja też Was chcę mieć w znajomych
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości