Jestem ,witam was serdecznie.
Ja dziś kobieta pracująca ,z jednej lecę do drugiej .
z tym że pierwsza to połączenie przyjemnego z pożytecznym
Mam godzinkę prawie że dla siebie
fumcia pisze:Dorciu posmiece,ale mam pytanie. Ty miałas koteczke z gruczolakiem sutka,jakie były efekty leczenia? Stary wet mówi nie ruszać,młody ciąć. Boje sie o nią ,jest juz wiekowa, a wziełam ją 12 lat twmu po przejściach w stanie agonalnym pogryziona przez wilczura. Wyszła z tego weci chcieli ja wtedy tylko uśpic.
Moja Kota miała tego raka ,usuwany z całą listwą mleczną.
Niestety moja wetka powiedziała wtedy że do pół roku i pojawiają się przerzuty na płuca...żyłą rok.
Ostatni miesiąc był okropny
Musiałam operować bo guz pękł.
Amanda ma gruczolakoraka ,moja wetka jest za cięciem obu listw mlecznych ,na Białobrzeskiej powiedzieli ze to najgorszy rodzaj ,szybki siewca,...nie ruszyłam .
Będzie żyła tak długo jak długo będzie ok. jak na razie jest pełna życia i animuszu .
Tylko zrobiła się chudsza,ale choruje również na kardiomiopatię,ma 13 rok ,acha to sunia ,waży 1.90 kg