Uuu współczuję, ta też nienawidzę chodzić za biustonoszami, bo mam mało pod biustem, a miseczkę nie taką małą, więc nie w każdym sklepie mają rozmiarówkę. A przez neta boję się zamawiać, raz kupiłam, był potem problem bo nie pasował i długo się męczyłam ze zwrotem.
Ale wydaje mi się, że to nie tylko taki dzień, chyba po prostu zgrubłam przez Święta i męczy mnie to. Mój mąż mówi, że zawsze tak marudzę przed okresem.
Taka sytuacja: jedliśmy dzisiaj jajecznicę na śniadanie, nie było czasu umyć patelni. Teraz gotuję obiad, patrzę - dno patelni czyściutkie, ale brzegi nadal z jajecznicy. Już miałam męża opierniczyć (choć on zawsze bardzo dokładnie myje naczynia), ale grzecznie zapytałam "dziubku, czy Ty myłeś patelnię?". Nie, nie mył. I teraz ciekawe, kto ją tak dokładnie wylizał. Kto zgadnie?
