Filip, kot nikomu niepotrzebny… Wreszcie w domu !!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 28, 2013 15:14 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Cudny bury miś! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja tez traciłam nadzieję,że znajdę dom Witusiowi-też burasek, nie najmłodszy z pokancerowanym uchem, strachajło. 4 miesiące był u mnie-ogłoszenia , wyróznienia i nic-nawet jednego zapytania :( i nagle dzięki magdar77 Wituś znalazł cudowny dom!
Nich i Fifiemu tak sie uda! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie gru 29, 2013 23:13 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

kropkaXL pisze:Cudny bury miś! :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja tez traciłam nadzieję,że znajdę dom Witusiowi-też burasek, nie najmłodszy z pokancerowanym uchem, strachajło. 4 miesiące był u mnie-ogłoszenia , wyróznienia i nic-nawet jednego zapytania :( i nagle dzięki magdar77 Wituś znalazł cudowny dom!
Nich i Fifiemu tak sie uda! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


A wiem, wiem, jakoś niedawno chyba zgadało nam się na pw o Witusiu, o ile dobrze pamiętam:)

A Fifek siedzi u mnie już ponad rok, w sumie to przywiązałam się do paskudy. Ale tłumaczę sobie, że będzie mu lepiej w normalnym domu, w którym będzie miał do dyspozycji więcej niż jeden pokój, nie mówiąc już o ludziach, którzy mieliby dla niego czas. On naprawdę nie potrzebuje wiele, to nie jest kot, który musi mieć jakieś świetne warunki- pełna micha, trochę pieszczot i już.

Wczoraj dostałam o niego zapytanie, jeszcze nic o kobiecie nie wiem, ale wyraziła chęć poznania Fifka na żywo. Pogadamy, zobaczymy.
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 30, 2013 17:28 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Jestem, jestem :!:

Może to akurat ten domek?
Asiu, proszę tylko nie ukrywaj stanu zdrowia Fifka przed potencjalnym domem.
Możesz za to obiecać, ze kocio będzie miał wsparcie finansowe z naszej strony. Jakaś dobra dusza wpłaciła na konto Kotyliona 600 zł dla Filipka :1luvu: Te pieniądze nie znikną jeśli nawet Filip przeprowadzi się na swoje. Zwykle nie praktykujemy raczej finansowania kota w domu stałym, ale tutaj jest mocno specyficzna sytuacja - kot nie dość, że nie młody, to ze zdiagnozowanym problemem zdrowotnym. Możesz obiecać potencjalnemu domkowi, ze może liczyć na nasza pomoc, tylko będzie musiał pozostać choćby z Tobą w kontakcie i najlepiej, żeby potem korzystał z lecznicy w Tesco, tak będzie dla nas najprościej i nie ukrywam, że najtaniej :oops:

Daj znać co wyszło z rozmów, a jak nici, to po Nowym Roku ruszamy z nowa kampanią reklamową.

To już na ten "koniec świata" o wdzięcznej nazwie się wyprowadziliście?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13711
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon gru 30, 2013 19:34 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

andorka pisze:Może to akurat ten domek?

Na razie domek nie odpowiedział :twisted:
andorka pisze:Asiu, proszę tylko nie ukrywaj stanu zdrowia Fifka przed potencjalnym domem.

Andorko, no proszę! Ja nie chcę wypchnąć Fifka byle gdzie i byle szybciej, nie bawi mnie też taka sytuacja, że wróci do mnie po kilku tygodniach, bo opiekunowie zorientują się, że coś jest z nim nie tak. Wszystko będzie powiedziane. Nie widzę tylko wielkiego sensu pisania o jego chorobie od razu w ogłoszeniach.

andorka pisze:Możesz za to obiecać, ze kocio będzie miał wsparcie finansowe z naszej strony. Jakaś dobra dusza wpłaciła na konto Kotyliona 600 zł dla Filipka :1luvu: Te pieniądze nie znikną jeśli nawet Filip przeprowadzi się na swoje. Zwykle nie praktykujemy raczej finansowania kota w domu stałym, ale tutaj jest mocno specyficzna sytuacja - kot nie dość, że nie młody, to ze zdiagnozowanym problemem zdrowotnym. Możesz obiecać potencjalnemu domkowi, ze może liczyć na nasza pomoc, tylko będzie musiał pozostać choćby z Tobą w kontakcie i najlepiej, żeby potem korzystał z lecznicy w Tesco, tak będzie dla nas najprościej i nie ukrywam, że najtaniej :oops:

To bardzo fajnie, na pewno coś takiego pomoże. Jeśli znajdzie dom, ja też postaram się wesprzeć opiekunów gdyby coś się działo.

andorka pisze:Daj znać co wyszło z rozmów, a jak nici, to po Nowym Roku ruszamy z nowa kampanią reklamową.

No na razie czekam na wiadomość, kiedy pani może nas odwiedzić. Przysięgam, że byłam grzeczna, tylko adres podałam;)

andorka pisze:To już na ten "koniec świata" o wdzięcznej nazwie się wyprowadziliście?

Ano już. Z tym, że ja, tż i dzieciak pomieszkamy tu raczej niedługo, prawdopodobnie czeka nas wyjazd z Łodzi w poszukiwaniu sensownej roboty. Czyli koniec świata pozostanie sobie końcem świata, a my z psiarnią i freciarnią pewnie wylądujemy w jakichś blokach :/

edit:
Filip kłaczy u cioci Zuzi. Nigdy nie mogę sfocić tego kota w pozycji stojącej, zdecydowanie zbyt rzadko ją przyjmuje :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 03, 2014 22:16 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Filip jutro ma gości.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wszystko na razie wygląda jak najlepiej, ale nie wiem, czy państwo nie przestraszą się ewentualnego nawrotu choroby.
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 03, 2014 23:51 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

asia-lodz pisze:Filip jutro ma gości.
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Wszystko na razie wygląda jak najlepiej, ale nie wiem, czy państwo nie przestraszą się ewentualnego nawrotu choroby.

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13711
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob sty 04, 2014 15:13 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Już trzymam :ok: :ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Sob sty 04, 2014 16:08 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 04, 2014 16:59 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Ja jestem na tak. Bardzo fajni młodzi ludzie, dom niewychodzący, zabezpieczenia będą.
Fifek starał się jak mógł, żeby się zaprezentować, ja powiedziałam wszystko, co istotne (mam nadzieję).
Państwo mają się zastanowić.
Miałby fajnie, szukają właśnie starszego, spokojnego kota.
Zobaczymy.
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 04, 2014 17:46 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Cieszyć głośno się nie będę, poczekam na ostateczną decyzję, ale może to już czas dla niego by na swoje się przeprowadził wreszcie?
Obrazek

andorka

 
Posty: 13711
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob sty 04, 2014 18:14 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Trzymam :ok: :ok: :ok:

mgska

 
Posty: 13387
Od: Sob sty 12, 2008 18:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 04, 2014 18:14 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

andorka pisze:Cieszyć głośno się nie będę, poczekam na ostateczną decyzję, ale może to już czas dla niego by na swoje się przeprowadził wreszcie?


Ale tylko na takie swoje, gdzie go naprawdę chcą.
A dzisiaj miałam też wiadomości od Dyźka, ten to ma dobrze:)
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 05, 2014 17:37 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

jestem, jestem! Nic nie mówię, ale w myślach wiecie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 07, 2014 20:23 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

Na razie cisza.
W sumie specjalnie mnie to nie dziwi, tyle jest przecież zdrowych kotów.
A Filip przecież może żyć jeszcze długie lata, nawet z chorobą (która zresztą może już się nie pojawi).

Biedny Fifi, nie będzie miał u mnie wesoło. Będę się starała, żeby nie odczuł za bardzo, że coś się zmieniło, ale nie wiem, czy się do końca uda.
Nie bardzo sobie wyobrażam, jak to będzie, kiedy pojawi się dzieciak (w sensie technicznej obsługi młodej i całego towarzystwa).
Każda z moich świeżo rozmnożonych koleżanek twierdzi coś innego.
A to już tylko dwa tygodnie :strach:
Obrazek

asia-lodz

 
Posty: 416
Od: Śro sie 08, 2012 12:35
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 07, 2014 20:42 Re: Filip, kot nikomu niepotrzebny… nowotwór, wznowa :(

kurcze, nie rozumiem... naprawdę nie rozumiem...
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości