Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.14

Ewa L. pisze:Do jutra wytrzyma a jutro Tygrysek jedzie do domku.
Oby się tam dogadał z wychodzącym rezydentem - to nie kastrowany kocur.
Ja nie mogę go zatrzymać bo nie stać mnie na niego bo jeszcze nie mam pracy i mam za małe mieszkanie.

Witaj Ewo. Cały czas kibicuje Tygryskowi za udany domek. Nie wiem czy ten domownik nie zdominuje kastrata Tygryska. Na pozytywne dokocenie do Twoich panienek, to kilka dni wspólnego przebywania to za mało. Ale to oczywiście Ty decydujesz, praca może się szybko znajdzie. Trzymam wielkie :ok:

, żeby Tygrysio znalazł ten odpowiedni , wymarzony domek. Czy daleko będzie mieszkał od Ciebie? jeżeli to nie tajemnica oczywiście. Śliczny Tygrysku powodzenia. :ok:

meggi 2 pisze:
Ewa L. pisze:Do jutra wytrzyma a jutro Tygrysek jedzie do domku.
Oby się tam dogadał z wychodzącym rezydentem - to nie kastrowany kocur.
Ja nie mogę go zatrzymać bo nie stać mnie na niego bo jeszcze nie mam pracy i mam za małe mieszkanie.

Witaj Ewo. Cały czas kibicuje Tygryskowi za udany domek. Nie wiem czy ten domownik nie zdominuje kastrata Tygryska. Na pozytywne dokocenie do Twoich panienek, to kilka dni wspólnego przebywania to za mało. Ale to oczywiście Ty decydujesz, praca może się szybko znajdzie. Trzymam wielkie , żeby Tygrysio znalazł ten odpowiedni , wymarzony domek. Czy daleko będzie mieszkał od Ciebie? jeżeli to nie tajemnica oczywiście. Śliczny Tygrysku powodzenia.

Witaj.
Liczę na to że nie bo Bartek pojawia się jesienią i wczesną wiosną znika z domu. Do wychodzenia przyzwyczaił go mąż tej pani a potem zmarł i Bartek zaczął znikać na kilka miesięcy. Teraz jest kilkunastoletnim kotem.
Tygrysek ma zdolności do adaptacji w zależności od miejsca i sytuacji - jest niczym kot kameleon i potrafi stopić się z miejscem w którym przyszło mu bytować.
Pani Maria mieszka w parterowym budynku należącym do zespołu tzw. baraków mieszkalnych pracowników pobliskiej fabryki nici "Ariadna".
Na przeciwko okien ma ogródek a wszystko z dala od ruchliwej ulicy.
To w tej samej dzielnicy w której mieszkam 6 przystanków autobusowych ode mnie. Poza tym będziemy w stałym kontakcie.
Zapewnię mu legowisko, kuwety i na początek trochę suchej karmy którą jadł u mnie a jej córka dziś zaopatrzyła ją w żwirek i puszeczki z jedzonkiem.
Myślę że będzie u niej szczęśliwy bo umie się zaprezentować z najlepszej strony a wtedy nie sposób go nie pokochać.

Pisała dziewczyna która odpowiedziała na ogłoszenie. Byłby to jej pierwszy kot, mieszka na 4 piętrze i zdaje sobie sprawę że będzie musiała założyć siatkę na balkon.
Odpisałam że Tygrysek idzie jutro do nowego domku i w razie czego jeśli nadal będzie zainteresowana adopcją kota to pomogę znaleźć jej odpowiedniego.

Oby była zainteresowana

Spilett pisze:Oby była zainteresowana

Mam nadzieję bo myślę że uczciwie odpisała na masę moich pytań. :mrgreen:

Ewa L. pisze:
Spilett pisze:Oby była zainteresowana

Mam nadzieję bo myślę że uczciwie odpisała na masę moich pytań.

może ci podesłać ankietę adopcyjną?

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
Spilett pisze:Oby była zainteresowana

Mam nadzieję bo myślę że uczciwie odpisała na masę moich pytań.

może ci podesłać ankietę adopcyjną?

ok.