Prezentów cztery wieże, Mikołaja na skuterze, renifera z czerwonym noskiem, pierwszej gwiazdki lśniącej, wszystko co Wam tylko trzeba, a ja składam te życzenia: Wesołych Świąt!
Dałem się wczoraj pogłaskać Cioci Ani. Leżałem na fotelu i paczałem na Florentykę, bo leżała na nowej miejscówce, którą dostaliśmy od Dużej. Na piętrze leżała, na parterze było wolne. Duża mówi, że jak Ciocia Ania zaczęła głaskać Florentynkę, to po mnie od raz było widać, że też bym chciał Lubię głaski. Przecież jestem domowy Noś
Chciałbym się Wam pochwalić ciocia dostała świąteczną wiadomość. a potem rozmawiała z inną Ciocią, u której mieszka moja rodzina, Zeliś. Jesteśmy braćmi albo kuzynkami. Tak Zeliś wyglądał, jak był mały On ma też kotkę, starszą od sobie, ma na imię Anwe. Ciocia mówi, że Zeliś bardzo lubi jeść, tulić się do swojego Dużego i wylegiwać razem z Anwe koło akwarium. Ciocia się wzruszyła. Noś
Duża pojechała. Przyszła do nas ciocia i zaraz będzie kolacja, ale na razie się miziałem. Florentynka śpi. Florentynka przygotowała sobie wczoraj plecak, bo też chciała jechać, ale Duża nie pozwoliła i Florentynka się trochę obraziła. Noś
Ciocia do nas przyszła. Dała nam mokre śniadanie, Florentynka jadła, bo już się stęskniła za człowiekiem i dała się wygłaskać. Ja miałem w nosiu śniadanko no bo się opchałem tym najlepszym suchym, które Duża nam kupuje, ciocia widziała, bo miska była całkiem pusta Ale ciocia się nie gniewała, wygłaskaliśmy się i ciocia poszła do swoich kotek. Noś