Dziewczyny pamiętacie Dzikę

kotkę którą zabrałyśmy ze schroniska - bez zębów i kotka była taka sobie raczej mało adopcyjna

i zastanawiałyśmy się jak jej znajdziemy domek

No to małe wieści od Dzidki no i mega śliczne, artystyczne zdjęcia naszej Dzidki - w "czarno-białym kolorze".
Ja jestem mega podbudowana
"Witam,
W końcu miałam trochę więcej czasu i zrobiłam Dzidce kilka zdjęć, które Państwu przesyłam.
Ogólnie Dzidka to koci ideał!!! Jest grzeczna, przymilna, spokojna, dystyngowana, właściwie mało co niszczy (nieco kanapa została pokiereszowana, ale zostało jej to wybaczone hahaha). Chodzi za nami krok w krok (no chyba ze jest czas drzemki), reaguje na imie, w góle nazywaliśmy ją"psi-kot" bo jest taka hmm pomiędzy kotem a psem

Ale cudne jest też to że ma swój charakterek (przywykłam że zwierze musi mieć swoje zdanie mając kilka podhalanów), a mianowicie nie przepada za przesadnym głaskaniem, jak jej sie "przeje" to zwyczajnie ugryzie tym swoim jednym zębem

W ogóle branie ją na ręce i dotykanie nie specjalnie jej pasuje , za to UBÓSTWIA cały czas na kimś leżeć i mruczeć, oczywiście sama wybiera czas i osobę

W nocy śpi tak głęboko że nawet jak przypadkiem nakryje ją kołdrą (tak tak śpi w łóżku) to nawet sie nie wybudzi. Zasadniczo Dzidka podniosła innym kotom bardzo wysoko poprzeczkę!! No i potrafi spoliczkować nasze psy!! A pies moich rodziców nie zje nic z miski gdy Dzidka jest w pobliżu

Jak widać lubimy zwierzęta z charakterkiem. Na razie nie pozwalamy jej wychodzić na dwór, chociaż baaardzo jąto interesuje, ale jest zimno, a Dzidka nie ma jakiegoś imponującego zimowego futra i obawiamy się że gdyby przyszło jej spędzić cały dzień na mrozie to zwyczajnie by nam wymarzła, poza tym u nas na wsi są jakieś wielkie koty, a Dzidka to taka kruszyna przy nich (nie mylić z charakterem bo ten ma coraz to większy!!!). Dlatego musi wystarczyć jej dom

Coraz poważniej myślimy nad towarzystwem dla Dzidki - Dzidka może nieco mniej hahaha bo królowa jest tylko jedna

Tylko nie wiemy czy zdecydować się na kocura, wtedy raczej Dzidka go przyjmie czy jakaś uległa kotkę? No i tym razem kota z zębami, bo niestety zima z pól schodzą sie do nas myszy zaroślowe i całą zimę humanitarnie je wyłapuję i wynoszę, ale przydałby się kot który by je pogonił, bo Dzidka... no cóż... ona jest "ponad to", nie będzie gonić za jakaś paskudną myszą pfiii!!!
Pozdrawiamy ciepło!!!
Jola z rodziną i ferajną"


