» Pt gru 20, 2013 13:30
Re: sieroTOSIniec Ingi.mm
FUGA
FUGA to 11-letnia złota cocker spanielka z rodowodem.
Zawsze miała jednego opiekuna, starszego pana, który bardzo ją kochał.
Starszy pan już w momencie zakupu szczeniaczkai miał ponad 70 lat.
W chwili odebrania psa w połowie stycznia 2012 r.miał ponad 80 i niestety, jego skleroza oraz niesprawność dotknęły również Fugę.
Kołtuny, bieganie samopas po ogrodzie, nieregularne żywienie.
Fugę zgłoszono do przejęcia w lipcu 2011 r., a potem w listopadzie, jednak Starszy Pan nie chciał jej oddać.
Ponieważ nie było "ustawowych" przesłanek do przejęcia suni, dopiero gdy tydzień wcześniej opiekun spadł ze schodów i nie mógł chodzić sprawa się ruszyła.
Do końca listopada sunią i jej panem opiekowała się młoda dziewczyna. Pan Starszy w pierwszych dniach grudnia miał zostać odtransportowany do domu opieki. Dla Fugi miejsca tam raczej nie było.
Kuzyn, który z dala opiekował sie Panem Starszym, nie mógł wziąć suni, próbował, ale jego syn ma potworną alergię. Fuga była u nich jeden dzień - kaplica.
No i stał cię cud! Zgłosiła się znajoma dogomaniaczka, której córka zaoferowała opiekę nad Fugą.
Fuga znalazła się w domku Kochanej Dziewczyny, która, niemalże, w ostatniej chwili, ulitowała się nad psicą.
Był to dom tymczasowy na najbliższy miesiąc.
Fuga była raczej grzeczna, chociaż obwarczała jakieś psy na spacerze i niepokoiła się, gdy opiekunki nie było dłużej w domu.
Lubiła mizianki, czesanie, spacerki.
Niestety guz pod pachą był bardzo duży. Brzydko pachniao jej z buzi. Kwasem. Moga mieć przerzuty na płuca.
Fuga była już u weterynarza, oto wypisy z lecznicy:
"Wywiad: zaniedbany pies odebrany właścicielowi,
Badanie kliniczne: brudna i skołtuniona sierść, zęby w fatalnym stanie - kamień, paradontoza. 2 guzy sutkach w przednich i tylnych gr sutkowych, po str prawej, dobrze odgraniczone, zmineralizowane - do obserwacji, ew zal. usuniecie razem ze sterylizacją."
Fuga cuda wyczyniała w jej mieszkaniu. Obsikanie kanapy - to mały pikulek. Fuka obgryzła ścianę aż do konstrukcji.
Ponieważ mieszkanie było wynajmowane, więc raj się skończył i zamieściłam na fb apel:
Fuga bardzo pilnie szuka innego DT ( a najlepiej od razu domku stałego), takiego w którym ktoś jest cały czas w domu. sunia do tej pory cały czas przebywała ze swoim właścicielem i teraz nie potrafi się odnaleźć, gdy zostaje sama na wiele godzin. Na początku trochę szczeka i wyje, a potem przystępuje do rozbrajania drzwi i ścian wokół drzwi. Tak bardzo chce wyjść i być z człowiekiem.
Chociaż 17.02 napisałam:Fuga wczoraj zwizytowała mój sierokociniec.
Jest psem i-de-al-nym!
Relacja Fugi:
Koty - ciekawe stwory, jakieś inne, ale może chciałby się ze mną zaprzyjaźnić?
Psy - no czemu one tak kłapią dziobami, jeśli są takie fajne?
Nowe mieszkanie - oj tam, oj tam! a bo to jedno widziałam?
Wet - też człowiek, tylko jakiś taki macający.
Pobranie krwi - o ranyyyy!!! co oni mi robią??? No dobra, jak chcesz mojej krwi to se weź, tylko nie za dużo!
Kot lecznicowy - czemu walisz mnie z plaskacza, skoro chcę Cię tylko obwąchać?
Samochód - jedzie to jedzie, nie muszę latać po tych posolonych chodnikach.
Poproszę o więcej głasków i mizianek.
No i znalazł się cudem dom u bardzo starszej pani, która opiekowała się dwoma innymi psami, w tym czekoladową cockerką.
Fugunia została zoperowana. Operację zniosła bardzo dobrze, ranka ładnie się zagoiła.
Niestety był jeden przerzut do węzła chłonnego, który również został usunięty.
Po prawie roku we wrześniu Trzeba było Fudze pomóc przejść do Psiego Raju, ponieważ przerzuty na płuca były rozległe i nie było już szansy na przywrócenie jej zdrowia, a słabła każdego dnia bardziej
Ostatnio edytowano Pon gru 23, 2013 13:25 przez
inga.mm, łącznie edytowano 5 razy