Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2012 23:02 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Antonio.ważę 7 kg,odstawiam,nawiewam pańci z domu,ale zawsze ją kocham.Kilka dni temu to cała rodzina mnie łapała jak czmychnąłem pańci mojej.Chciała pranie zebrać,otworzyła taras,a ja schowany za puszkę z zabawkami szybko pobiegłem na zieloniutka trawkę.Zagadałem,zamerdałem ogonem i w nogi Zniknąłem za iglakami,a pańcia za mną..to ja dalej na pole sąsiadów...a ona za mną...w końcu nie dała rady przedostać sie przez chaszcze,bo za duża jest więc darłem "mordę",a pańcia wołała"Antosio,Tosio,chłopczyku mój",no i ja się wtedy miziałem w bezpiecznej odległości za iglakami...No i sie przeraziłem jak minęło pół godziny to pańcia się na mnie wydarła i poszła do domu ochłonać.A ja wtedy sobie łaziłem po podwórku,wąchałem trawkę i goniłem motylki.No to pańcia znowu wylazła na dwór to ja znowu w krzaczory,a potem w pole ziemniaczane sasiada pańci.Tam już nie wlazła...Ale moja pańcia to głupia nie jest .Powiedziała"wiem co zrobie i poszła do domu"Zaraz wyszła..z moim ulubionym chłoptasiem na lince i przyczepiła Robiego(ich psa).No i ja głupi szybko przybiegłem sie przywitać i wtedy zapomniałem ,ze pańcia na mnie poluje i musiałem do domu wracać...Kilka dni póxniej tez uciekłem,ale była cała rodzina i nie miałem szans.Niby kici kici i mnie capneli.Teraz obserwuje drzwi,kiedy kto sie zagapi,wtedy moge znowu spróbować czmychnąć,tyle ,że Duża już mnie rozszyfrowała :roll:
ObrazekObrazekObrazek[/quote]
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 08, 2013 17:32 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Antek jest chory...odpala gil za gilem...znowu kłopoty z sikaniem ma ico jakis czas zębami.W czwartek jedzeimy na czyszczenie paszczy,martwie sie tym bardzo,ale nie bardzo mamy co zrobić,inaczej siadą mu nerki...a wtedy klapa na całym polu :( Mielismy juz ponad miesiąc temu go zawiexc na zabieg,ale wredy był chory,teraz tez nie wyglada za dobrze,ale nie widze mozliwosci dalszego czekania.Jutro przyjedzie P.Doktor i zdecydujemy co dalej,bo tabletki na dziąsła nie działają.Martwię sie tą narkozą :( i co po niej będzie,oby jak najlepiej....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 08, 2013 18:25 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Spróbuj TFX, ten w zastrzykach jest cholernie drogi bo za całą kurację płaci się 300zł ale jest Thym Uvocal w tabletkach http://www.apo-discounter.pl/thym-uvoca ... a1afde8847 tańszy w przeliczeniu na dawkowanie TFX (TFX daje się pół ampułki dziennie przez 10 dni, trzeba tą dawkę przeliczyć na Thym Uvocal).
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 08, 2013 18:31 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Teraz jest po 1 rzucie Retfoferonu...zrobię wyniki i wtedy będziemy myśleli co tam dalej...Na razie zasmarkany jest,ale gania jak szalony i apetyt ma,wiec chyba źle nie jest.(mam nadzieję),bje się tylko jak na narkozę zareaguje :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 15, 2013 9:54 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Nie ma tragedii,ma trochę kamienia na kle wykrzywionym,ale,ze miał akurat gila i czekalismy na wyniki nie poddaliśmy go narkozie.Na razie dostaje tabletki na sprawy paszczowe.
To wyniki Antka,biochemie "zapomnielismy"wstawic,będzie wieczorem do kompletu
Obrazek


Gibutkowa,wrzuciłam Ci na e-maila drugi świstek z badaniami,jak możesz to wrzuć proszę na wątek
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 15, 2013 10:44 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Za to białe krwinki za niskie, nawet moja Frania nie ma tak niskich limfocytów... on ma wyniki jak kot z FIVem :roll:
Obrazek
miniaturka otworzy się po kliknięciu.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 15, 2013 11:08 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Ale skąd FIV u nas?FeLV to jeszcze bym mogła wierzyć,że się zaraził,ale FIV?miał 2 testy-były negatywne przecież :(
Nic to juz nie zmieni...jak będe przy funduszach to mu zrobię dla pewności :(
Dzisiaj kolejny cykl Retroferonu mamy...cos radzisz mu kupić i dac?
Bardziej myslałam,że coś ma z pęcherzem bo sika czasami nie tam gdzie powinien,ale on zawsze się bobudza jak wyczuje siuski bezdomniaków na tarasie.Myślałam,że znaczy swój teren,bo to szef stada jest

to się "dobiłam"
poczytałam trochę(wczesniej nie wgłębiałam się wcale,bo to nie dotyczylo moich kotów) :roll:
"Wyróżnia się trzy fazy choroby:
– faza ostra – trwa około 4-6 tygodni, u kota pojawiają się powiększone węzły chłonne, gorączka oraz złe samopoczucie. Dochodzi do wtórnych infekcji bakteryjnych, głównie układu pokarmowego oraz skóry. Występuje także spadek ilości białych krwinek.
– faza ukryta (latentna) – może trwać nawet kilkanaście lat, nie występują tu żadne objawy kliniczne. Ilość białych krwinek szybko powraca do normy, dlatego wykrycie tej fazy podczas jakichkolwiek badań jest niemożliwe. Jednak wirus powoli cały czas niszczy odporność organizmu kota, co w końcu prowadzi do fazy trzeciej.
– faza przewlekła (końcowa) – pojawia się u kotów w wieku 5-10 lat, doprowadza do zapalenia jamy ustnej i dziąseł, biegunki, przewlekłego zapalenia dróg oddechowych i moczowych oraz wyniszczenia organizmu. Zwierzę może mieć dreszcze, pojawia się ropne zapalenie spojówek i światłowstręt, ropne zapalenie uszu. Pojawiają się również objawy neurologiczne (np. padaczka, mimowolne drgania mięśni, zmiany w zachowaniu kota) oraz podwyższona wrażliwość na wszelkie zakażenia."

Wygląda na to,że mogły wyjśc złe wyniki jak go testowalismy :( Odpchlony,odrobaczony jest,nie szczepiony niestety,bo mało nam nie zszedł po 1 szczepieniu :roll: Stado zamknięte mam,nc mam nadizeje nie przywloke na butach do domu.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 15, 2013 11:30 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Albo białaczka szpikowa, na białaczce się kociej nie znam ale dzieci z białaczką szpikową też mają takie wyniki... :roll:
Testy na FIV w 99% wychodzą prawidłowo, przeciwciała są specyficzne.

EDIT: Interferon stosuje się właśnie tez przy FIV. Powinien pomóc (moja Frania tez na interferonie ale alfa)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 15, 2013 11:36 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Gibutkowa pisze:Albo białaczka szpikowa, na białaczce się kociej nie znam ale dzieci z białaczką szpikową też mają takie wyniki... :roll:
Testy na FIV w 99% wychodzą prawidłowo, przeciwciała są specyficzne.

EDIT: Interferon stosuje się właśnie tez przy FIV. Powinien pomóc (moja Frania tez na interferonie ale alfa)

testy miał robione 27.01.2010r ostatnio
negatywne były,ale miał b.złe wyniki.
Prawda jest taka,ze jak się czyms zaraził to białaczką,wszak negatywne zaszczepione koty sa teraz pozytywne :(
No nic nie wymyslę,dostaje Retroferon teraz...będe o niego dbała,strasznie go kocham :cry:
ide ,bo mnie głowa rozbolała z tego wszystkiego :roll:
Porozmawiam z wetem o tych wynikach jak pojadę dług oddać :( ,dzięki Edyta za radę
Wyczytałam,ze kot moze się zarazic FIVem i dopiero po 5-10latach cos wyjdzie...to by miało sens w tym przypadku,przeciez Antek przyjechał do mnie ze schronu wykastrowany był przecież.
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto sty 15, 2013 19:27 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Tak czy inaczej interferon musicie skończyć, nic innego nie wymyślisz teraz. Jakby nawet miał FIV to i tak dostałby interferon. Potem można wyniki powtórzyć i pomyśleć o tym zamienniku tańszym TFXa, co Ci link podałam ale to od wyników zależy. Ewentualnie jeszcze Lydium, bo Zylexisu to bym się bała podawać przy jego stanie.

A ja doskonale pamiętam w jakim on był stanie jak go mój szef wiózł do Ciebie, przecież on zakichał cały kocyk krwią, aż się mój szef bał czy żywego kota dowiezie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 15, 2013 19:47 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

On Lydium to dostawał ...
Wiem ,że wazył 1,5kg chyba jak do mnie dojechał..potem 2,7...ale wąył tez prawie 7,a teraz 4,5kg...Dzisiaj oprócz tego,że smierdzi mu z paszczy to całkiem ładnie wygląda.Troszke ma gila,ale w porównaniu z Czarnuszkiem to nie widoczny prawie.
Nigdy nie zapomnę jak go dziewczyny "przepakowywały".Kiedy tylko zobaczyłam ten słodki ryjek zasmarkany krwia własnie i te zapłakane oczka(miał na imie Beksa w schronie) to wiedziałam od razu ,ze to mój ci on na zawsze już.
Teraz "molestuje"Beniaminka,bo ten rysuje na łózku,a Antek mu strzela baranki :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie gru 22, 2013 10:28 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Dzisiaj mineło juz..4 lata jak uspilismy Kajusię przegralismy z białaczką...
ale doliczyłam ,ze mineło juz 4 lata jak Antos jest ze mna.
No raz lepiej raz gorzej,ale razem....Wspominałam akcję z przewozem Antosia i tak sobie mysle,że sa ludzie na tym swiecie jeszcze....
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie gru 22, 2013 10:34 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Tsaaa... to była niezła jazda ;)
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 10, 2014 14:05 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

niefajne te wiadomości o Antku..ale wierzę, że i tak to swoje życie na kredyt ma wydłużone dzięki Tobie Boźka.. :D trzymajta się!
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Pt sty 10, 2014 17:42 Re: Antonio szczęśliwy w swoim domu :)

Antka wyciągaliśmy praktycznie spod zastrzyku z morbitalem. Dostał życie w prezencie dzięki Bożenie.
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, Paula05, puszatek i 103 gości