Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 03, 2013 10:08 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Zegnaj Krzysiu [*] :cry: :cry: :cry:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw gru 05, 2013 23:57 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Jolu!
Jak tam remoncik - dobiega końca?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 06, 2013 9:33 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Dobiega. W weekend czeka mnie sprzątanie poremontowe, a przede wszystkim - układanie tego, co zostało wyniesione i poupychane w całym mieszkaniu. I to muszę zrobić sama, niestety, bo nikt mi nie poukłada tak, żeby mi było najwygodniej.
Wczoraj kasia poszła do pokoju Amelki i na razie tam siedzi. Co ciekawe, Amelka była Kasią wyraźnie zainteresowana, próbowała podejść, zachęcała do zabawy. Niestety, Kasia chce tylko, żeby jej koty dały święty spokój, więc syknęła parę razy na Amcię i Amcia się wycofała. Ale nadal siedzą w jednym pokoju i to jest chyba dobrze - Amcia ma kogoś do towarzystwa (przynajmniej - do obecności w pokoju, nie siedzi taka sama), a Kasia ma święty spokój, bo Amelki się nie boi (a Kacpra - tak). Reszta kotów też na tym zyskuje, bo większość awantur wynika z tego, że do Kasi ktoś za bardzo się zbliży, najczęściej Kacper, ale nie tylko on. Kasia wtedy syczy, przybiera postawę obronną, Kacper jej odpowiada, ja wrzeszczę na Kacpra i awantura gotowa. Oczywiście w kocim stadku tymczasów tez czasem ktoś się źle zachowa (nie da się ukryć, ze zwykle Kacper, czasem Mini), ale na ogół Małgosia, Niteczka, Calineczka, Mini i Kacper żyją w zgodzie, a Sabcia trzyma się oddzielnie.
Kacperkowe awanturowanie się z kotami polega chyba na tym, że on jest jedynym kocurem, ma dużo energii i chciałby się bawić. A kotki (z wyjątkiem Mini i trochę Calineczki) nie lubią "męskiego" baraszkowania, piszczą i uciekają, Kacper je goni, ja wrzeszczę na Kacpra... Myślę, ze Kacperek dobrze by się odnalazł w domu z jakimś miłym kocurkiem, z którym mógłby się bawić.
Połączenie Amelki i Kasi chciałabym bardzo utrzymać na stałe. Czasem może do nich zajrzeć Calineczka, bo jej tez Amcia się nie boi. Ale Calineczkę ciągnie do innych kotów, więc nie chciała nigdy siedzieć z Amelką dłużej. Wchodziła )bo ciekawska jest jak wszystkie koty) i przy pierwszej okazji wychodziła. A Kasi zależy żeby się od innych kotów odseparować. W ten sposób miałabym 2 koty (czasem 3) w jednym pokoju i 6 (czasem 5) w pozostałej części mieszkania, czyli "zagęszczenie" byłoby równomierne. No, ale zobaczymy, czy Kasia wytrzyma z Amcią.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 06, 2013 9:44 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Oby to był układ na dłużej :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 06, 2013 10:05 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

A ja zaraz idę do mojego bezdomniaczka - oby pozwolili mu zostać :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 11, 2013 15:26 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

dla kota Joli Dworowej pilnie potrzebny jest lek: Retrovir
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 17, 2013 1:51 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Retrovir potrzebny dla Trójłapka, on ma FIV+, ale nie wiadomo, czy w ogóle przetrwa kolejny kryzys. Joli go strasznie szkoda, bo on się tak do niej tuli, jakby szukał pomocy... :(

Moja Amelcia zaczęła mi wchodzić na kolana :D Oczywiście nadal się boi, nadal muszę uważać nałapoczyny, ale miziastość i potrzeba tej miziastości jest u Amci coraz większa.

Od soboty jest u mnie Krzyś, którego wyadoptowałam w styczniu. Jego opiekunowie wyjeżdżają i prosili o opiekę do końca marca (wtedy wracają). Zgodziłam się, ale to chyba nie był dobry pomysł - liczyłam, ze Krzyś będzie pamiętał miejsce i pozostałe koty, ale okazuje się, że Krzyś koty atakuje. próbowałam w małym pokoju z Amcią i Kasią - fatalnie, koty zestresowane, Krzyś skoczył na Amcię (a wcześniej na Calineczkę, która też tam polazła). O trzeciej nad ranem (ale w nocy z soboty na niedzielę) przeniosłam Krzysia do łazienki. W niedzielę trzymałam łazienkę otwartą, koty tam chodziły, Calineczka mawet spała na pralce, a Krzyś siedział schowany za pralką. Ale jak wyszedł, to zaczęły się zyczenia, a Krzyś napadł na Mini. Znowu zamknęłam go w łazience, spróbuję wypuścić za jakiś tydzień. Tylko martwię się, co zrobię, jesli Krzyś okaże się jedynakiem? Mały pokój mam zajęty chyba na długo (Amcia, Kasia)., a przecież nie mogę trzymać Krzysia parę miesięcy w łazience.
A tak Krzyś wygląda:
Obrazek
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 17, 2013 6:33 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Krzysiu, no co ty :(
jakby nie Jola, to co byś zrobił, biedaku.
Kiepsko, do marca...
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro gru 18, 2013 14:25 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Nie wiem co zrobić z Krzysiem. Do mnie się mizia, jest uroczy, wielki i puchaty. Siedzi biedak w tej łazience i nudzi się jak mops, bo ja mam dla niego jakieś 15 minut dziennie, Najchętniej zaproponowałabym go komuś, kto nigdy kota nie miał, bo nie może się zdecydować na stałe, a tu mógłby zobaczyć, jak to jest mieszkać z kotem. Ale nie mam nikogo takiego wśród znajomych (sami kociarze mi zostali :twisted:).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 20, 2013 15:07 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Skąd ja to znam.
Wszyscy którzy mieli okazję poznać Tygryska osobiście zachwycają się nim że taki ładny i grzeczny ale nikt nie chce go wziąć do domu. :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 21, 2013 23:39 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Dawno nie pisałam, a u nas jest nie do wytrzymania - ledwie skończył się ten koszmar w kuchni, a już gupia Duża sprowadziła nam do domu nowego kota - podobno on już kiedyś u nas był, a teraz ma tylko jakiś czas pomieszkać, bo ma własny dom i do niego powinien wrócić. Tak mówi Duża. Ale na razie jest nas już 9 i robi się ciasno, dlatego Duża zrobiła mi nową miejscówkę w szafie w przedpokoju, gdzie trzyma nasze jedzenie. O tak wygląda moja miejscówka:
Obrazek
A to jest nasz nowy lokator, Krzyś:
Obrazek
Sabcia
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob gru 21, 2013 23:40 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Sabciu, Duża chciała dobrze :(
nie wyszło, jak to dużym :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 22, 2013 11:34 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Obrazek
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70697
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 22, 2013 12:10 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

MalgWroclaw pisze:Sabciu, Duża chciała dobrze :(
nie wyszło, jak to dużym :(
Fasolka

Fasolko, ja z tej miejscówki to się cieszę, jest fajna. Kocyk do niej dała ciocia ewa-mrau, jest milutki. Tylko dziś go ubrudziłam, bo się przejadłam i...
Sabcia :oops:

Tak się cieszyłam, że Sabcia ma apetyt, zjadła ładnie sosik a potem jeszcze skubnęła trochę Feliksa i paszteciku z Gourmeda, właście jąpochwaliłam, że tak grzecznie zjadła, a ona... chlust! Takiego wielkiego pawia dawno nie widziałam -kocyk, podłoga, drzwiczki od szafy... Teraz Sabcia poszła spać na kredens, też ma tam miejscówkę :D
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 71124
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie gru 22, 2013 12:28 Re: Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki['

Ja też wymiotowałam :(
Frania
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: katikot i 63 gości