Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

MariaD pisze:...uważaj, by nie było choroby typowej dla Twoich tymczasów - przeżarcia.

Ty nie bądź taka MariaDeProfetka :twisted:

Pierwszego wieczoru Ziomal tak smutno na mnie z klatki patrzył, że dostał całą puchę Animondy Carny. 200 gram.
Nasrał blobem jaksiemaszwiktor. :oops:

Teraz dostaje jedną trzecią puchy dziennie.
Plus suchego do woli :twisted:

Pozostałe po Pluszu Urinary s/o rąbie, aż mu się uszy trzęsą.
A kiedy buras jest w gułagu - Puć robi włam na rympał do klatki i wyżera co do chrupy s/o

Zadanie dla fejsbukowców!
Udostępniać Zioma proszę

https://www.facebook.com/media/set/?set ... 356&type=1

done

W tygodnicę przybycia puściłam lejącegorzekomonawszystkoiwszędzie Zioma na pokoje.

Maszt do góry i zwiedzamy!
Z ryżymi wujami się wynoskował. Potem chłopaki go olały i udały się na zwyczajową drzemkę po trudach śniadania.
Poznał Zasadę Numer Bardzo Jeden: na twojej trasie siedzi Frubsza? Natychmiast skręć o 90 stopni, bo inaczej tuba! :twisted:

Ziomal dla niefejsbukowców

redaf pisze:Zadanie dla fejsbukowców!
Udostępniać Zioma proszę
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 356&type=1

Udostępniłam dziś nie mając pojęcia o jego obecności w tym wątku

Siła perswazji na odległość? :strach:

Kicorek pisze:Siła perswazji na odległość?

redaf potrafi :twisted:

Kicorek pisze:Udostępniłam dziś nie mając pojęcia o jego obecności w tym wątku

Znaczy, Kicor tak sobie lata po internetach i jak dobry wróżek udostępnia co mu pod paluchy wpadnie?

Obserwacji Zioma ciąg dalszy.
Kot rzeczywiście szczy wszędzie: w kuwetę łazienkową, w kuwetę na tarasie i w kuwetę w otwartej klatce.
Cały dom zwiedzony, zmieniona aranżacja półek w szafie i łazienkowych kosmetyków.
Fontanna rozpracowana.
Widok czegokolwiek podejrzanego o bycie jedzeniem wywołuje odpalenie "koguta" i jazdę na sygnale.
Szczytem wszystkiego była próba spróbowania Uro-Petu wciskanego właśnie w paszczę Plusza. :twisted:

Co jakiś czas trzeba podbiec do człowieka i wskoczyć mu kontrolnie na kolana.
A wieczorem filmy najwygodniej ogląda się na ludzkim popiersiu.

Ziom panoszy się na pokojach, jakby tu zawsze mieszkał :roll:

Co na to domownicy?
Mina Frubszej mówi wszystko...

Zaradne chłopaczysko wyczaiło "elektryczną kwokę".
Znaczy, lampę nad stołem...

...miejscówka od razu wydała się bardzo atrakcyjna również Dużemu Wujowi...

...i panowie rozpoczęli trening dyscypliny "drzemka synchroniczna".
Mają duże szanse na medale

dwa ostatnie zdjęcia mi się nie powiększają. jakieś reklamy wskakują

zabers pisze:dwa ostatnie zdjęcia mi się nie powiększają. jakieś reklamy wskakują

A u mnie zamiast trzeciego - napis obrazek. Niebieski

Bungo pisze:
zabers pisze:dwa ostatnie zdjęcia mi się nie powiększają. jakieś reklamy wskakują

A u mnie zamiast trzeciego - napis obrazek. Niebieski

u mnie też, ale jak się w niego (znaczy ten napis "obrazek") klikie - wchodzi ładne powiększenie Zioma Podlampowego.

Wywaliłam i załadowałam foty jeszcze raz na imageshack.
Jak nie pomogło, to nie wiem co zrobić

Pomogło

PumaIM pisze:Pomogło

barc pomogło, barc :1luvu:

Jak pomogło, to gdzie zwyczajowe zachwyty i "Jaki piękny! Na pewno szybko znajdzie domek!"? :twisted:

Mam na przedramieniu trzy głębokie sznyty, bo Ziomal uwielbia szafę.
Wczoraj go namierzyłam na najwyższej półce.
Rzuciłam się ratować kotka, który za chwilę spadnie i łeb sobie roztrzaska.
Kotek bardzo zdecydowanie nie chciał dać zdjąć się z półki :roll:

Dziś rano okazało się, że ma tam ulubioną miejscówkę do spania.
Mało na zawał nie zeszłam, jak mi za plecami rymsnął z hukiem na podłogę.
Matołbury :evil:

Nie ma już Koć, nie ma już Pluszona...

Kto przegląda forum