Mój kot nie może się wypróżnić!

[Niegazowany]

Witam. Mam kotka ma on ok. roku. zauważyłem dzisiaj u niego problem z chodzeniem i wypróżnianiem się. Podejrzewam że był kopnięty lub przejechany, ponieważ przy samym początku ogona widać ślad krwi, ogon zwisa mu bezwładnie. Przy chodzeniu przechyla się na boki i kładzie się. myślę że sprawia mu to ból, przy chodzeniu tył ma do góry podniesiony wygląda to dość dziwnie. Gdy stanie wygląda tak jak by miał garba na środku pleców. Nie może się wypróżnić chociaż próbuje kilka razy. Tyłek wygląda u niego jak by miał spłaszczony, i czerwony. Nie wiem co robić, poradźcie!
Nie mam dużych funduszy przeznaczonych na weterynarza więc napiszcie ile to może kosztować. I co może być przyczyną.

[alix76]

Przez net nikt Ci nie postawi diagnozy i nie wyleczy kota. Zwierzę cierpi! Idź do weta, poproś o pomoc, spytaj o koszty i np. możliwość spłaty w ratach. Ale idź jak najszybciej, kot cierpi a jego stan się pogarsza!

[ASK@]

Przez net nikt Ci nie postawi diagnozy i nie wyleczy kota. Zwierzę cierpi! Idź do weta, poproś o pomoc, spytaj o koszty i np. możliwość spłaty w ratach. Ale idź jak najszybciej, kot cierpi a jego stan się pogarsza!

Popieram w całości.
Tylko wet może pomóc twojemu kotu. Myślę,że brak wypróżnienia jest skutkiem urazu jakiego kot doznał. Kot cierpi i z każdą godziną jego szanse maleją. Ty jesteś opiekunem i przez wypuszczanie kota naraziłeś go na ból i cierpienie. I masz obowiązek mu pomóc. Nikt nie postawi diagnozy i nie ustali ceny. Najprostsza przyczyna to taka ,że nie wiemy. Z naszymi kotami wędrujemy do weta i płacimy ew w ratach.
Idź do weta!!!

[mavi]

Proszę! Zadzwoń do wetów w swojej okolicy (na pewno jest gdzieś taki, który ma dyżur w dni świąteczne), opisz sytuację i zapytaj o koszty i o możliwość rozłożenia na raty. Twoje zwierzątko cierpi!!! Kot wrócił do domu prosić o pomoc, a ty mu tej pomocy nie udzielasz

[pwpw]

Koszty nie muszą być duże, ale też nikt tego nie wykluczy. Na pewno kot musi jeszcze dziś trafić do weterynarza, jeśli to uraz/wypadek komunikacyjny pewnie będzie prześwietlenie (już nie pamiętam dokładnie ale pewnie koło 40-50 zł, jedz do weta, który ma możliwość wykonania takiego) do tego kot musi dostać coś przeciwbólowego plus inne leki.. Całość nie powinna za dużo kosztować, dopiero po zdiagnozowaniu urazu Wet poda koszty i rokowania.. Jeśli się boisz kosztów zadzwoń, jak ktoś już radził i zapytaj ile na dziś musisz mieć (ile za wizytę). Kot się meczy, nie możesz go tak zostawić. Sprawa może okazać się relatywnie tania, ale też kosztowna (złamania kości długich, konieczna operacja) przez net, ani telefon nikt tego nie oceni, tu już wet musi zbadać.. Jeśli kot nie może się wypróżnić zalegający kał doprowadzi do jego śmierci, bardzo bolesnej

[jaanka]

Czy nick założyciela wątku nie wydaje się Wam zastanawiający ?

[ASK@]

?