Nieee

Jestem, jestem, ale te święta i ogólnie brak czasu, do tego uczę się jeszcze, bo chcę obiecany awans dostać, więc czasem nie ogarniam.

Sytuacja wygląda tak:
Jedna osoba nie rozliczyła mi się z bazarku, więc już chyba nie będę czekać i rozliczę to, co dostałam.
Na klatkę teraz mamy 70zł, plus bazarek, to nadal mało.

Zaraz pomyślę nad kolejnym bazarkiem, jeno nad fantami muszę się zastanowić.
Mam nadzieję, że dozbieramy na klatkę, a co zostanie to się jeszcze dokupi karmę.
Stan karmy do wysyłki na dzisiaj:
3 kartony saszetek felixa
4kg suchej smilli i jakaś nieduża paczka whiskasa (coś ponad 1kg - nie chce mi się teraz skakać po meblach w kuchni, żeby sprawdzić).
Taka ilość karmy to też potwornie mało, biorąc pod uwagę ile tam jest kotów...
Oczywiście nadal całujemy rączki za jakiekolwiek wpłaty!
Czy na klatkę, czy na żarełko - to już jak kto chce. Ale każda złotówka jest najważniejsza na świecie.

Można też podarować karmę, jeżeli ktoś ma i chce się podzielić.
No i leki na świerzba usznego bardzo, bardzo są potrzebne.
Idę dumać nad bazarkiem...