Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 14, 2013 23:11 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Chciałabym, żeby było po świętach, nie z przyczyn światopoglądowych. Czyjeś świętowanie zgodne z duchem tych świąt nie przeszkadza mi w ogóle, bo to czyjaś wiara, dla której mam taki szacunek, jaki chcę, żeby wierzący mieli dla mojej niewiary.

I nawet nie o cyrk sklepowo-medialny chodzi (chociaż mam szczękościsk, gdy słyszę „Last Christmas”).

Mnie te święta po prostu bolą.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob gru 14, 2013 23:21 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Bywa i tak... Miałam w życiu czas (i wiem, że jeszcze mieć będę), kiedy te święta były nie do zniesienia i dla mnie.

A tymczasem jeszcze jeden świecznik. I kończę na dziś, bo jestem kompletnie pijana od oparów kleju i zdmuchniętych świeczek. Do tego stopnia, że przed chwilą zamiast wsadzić świeczkę do świecznika, wetknęłam ją do kleju...

Obrazek

Obrazek
Aniada
 

Post » Sob gru 14, 2013 23:41 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Ładne...
A powiedz jak zacierasz granice między serwetką a spękaniami?
Mnie to zawsze estetycznie przeszkadzało...

Święta to straszliwy czas dla wątroby.
Przynajmniej w mojej rodzinie- gdzie się nie pojedzie tam się je.
Wigilia to popisy kulinarne mojej ciotki i mamy- one się ścigają.
Wizyty u rodziny małżowej- takoż.
Uwielbiam życie towarzyskie, ale co za dużo...

Aczkolwiek atmosferę lubię.
Tylko karp jest obrzydliwy- w dodatku zabity bestialsko.
Jadam głównie barszcz i pierogi. I zupę grzybową.

Ciekawe czy moje persięta tym razem przemówią po ludzku w Wigilię...
(bo co powie jamnik to chyba wiem...)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 15, 2013 0:13 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

kotkins pisze:Ładne...
A powiedz jak zacierasz granice między serwetką a spękaniami?
Mnie to zawsze estetycznie przeszkadzało...

Lubię jak spękania są widoczne spod serwetki. Zacieram jedynie granice między tłem serwetki a farbą. Robię to papierem ściernym i takim bardzo sztywnym, grubym pędzlem, którym stawiam dość zamaszyście drobne kropeczki, trzymając go pionowo. Te kropeczki sprawiają, że serwetka jakby "wychodzi" spod farby i jej tło nie razi. Kropy znów ścieram papierem.
Na tych pracach, które pokazałam, jeszcze tego nie zrobiłam, bo zbyt wilgotne.

Karpia nie lubimy i nie jemy nigdy. Koty gadają non-stop, więc raczej oczekiwałabym, że w wigilię z zadumą zamilkną.
Aniada
 

Post » Nie gru 15, 2013 18:17 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

A pokaż jak to wychodzi proszę..!

U mnie gada Lalek.
Kurczę, ten Lal...to był najlepszy pomysł tego roku , dzięki niemu wymyśliłam nową siedzibę i w ogóle- Laluś -udeptywacz poduszek to "fajny miś" (jak gumiś)!
Dzięki Aniado za światłą radę w tym względzie! :mrgreen:

Gdyby on jeszcze miał nieco mniej do powiedzenia i niekoniecznie o 5 rano...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 15, 2013 22:36 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

ja bede robić tryptyk anielski :D

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Pon gru 16, 2013 22:15 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Nie jem karpia. I NIE MUSZE. Kiedyś musiałam to co roku hmmm jakby udowadniać. Miałam onegdaj teściową która ni diabła nie mogła jakoś "zapamietać", że nie jadam np. zupy owocowej.......albo miesa na słodko ( aktualnie w ogóle)

Karpia nie lubię. Tak zwyczajnie i po prosu. Świat tak miedzy nami mówiac też nie..............Ale oficjalnie się trudno do tego przyznać.
13 grudnia zginąl mój Dziadek.....pogrzeb mieliśmy niemal w Święta, w Sylwestra uśpiłam Tigera........którego z powodu mrozów musiałam zostawić w lecznicy .......nawet go nie pochowałam cholera.........

Wprawdzie jest element jazzujący - Otóż miłe Panie w najbliższą niedzielę o 11. 22 .......mój Pierwodrodny kończy 18 lat.........:-)
BTW dziecko Młodsze urodziło się 16.06 o 16.06......( słowo honoru - rodziłam ich oboje na tej samej sali.........a nad moją głową wisiał niezapomniany zegar......)
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon gru 16, 2013 22:52 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

A ja nie lubię Sylwestra.
Radowanie się na rozkaz mnie nie bawi.
No i Mel się strasznie boi.
Nawet spanie w łóżku z nami go nie potrafi ukoić.

Kto to badziewie wymyślił?

Neigh pacz a MK się urodził 21.06...w najkrótszą noc w roku.
Może lepiej ich nie poznawać z sobą, jak oni tacy magiczni.
Jednak kiedy Persona rządzi światem czuję się jakoś pewniej, niż w przypadku przejęcia władzy nad nim przez te nasze magiczne dzieci... :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto gru 17, 2013 12:06 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Mam coś wspólnego z Kotkinsem. Też nie przepadam za Sylwestrem.
Chociaż raz Sylwester był fajny - w górach. Łażenie po górkach (takich niewysokich, więc to raczej spacerek był), wieczorem zabawa w trakcie której prąd wziął i się zmył - więc zamiast tańców były zabawy towarzyskie, a o północy szampan pod gołym niebem. I na takie coś mogę się pisać. Ale jakieś bale sylwestrowe to nie dla mnie.

Ofelia lubi Sylwestra. Gania od okna do okna sprawdzqając, gdzie ładniej błyska. Tak, wiem, że to nie jest normalny kot.

OK, do świąt zostało niewiele czasu, trzeba zacząć układać kocie kolędy :mrgreen:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto gru 17, 2013 15:31 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Sylwester również mnie nie bawi.
I te śmiertelnie przerażone zwierzęta, bo barbarzyńcy muszą mieć duuużo ognia i huku...

Owszem, miewałam fajne roztańczone Sylwestry - ale wtedy, kiedy chciałam. I tam gdzie chciałam.
Od paru ładnych lat spędzamy bardzo kameralnie tę noc.
W ogrodzie, przy płonącym na trójnogu ognisku.
Żadnych tfu! fajerwerków.
Na gałęziach zawieszamy zimne ognie. A one płoną cichutko.
W tle muzyka i zimne asti spumante.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 17, 2013 23:43 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Sylwestra nie cierpię. Zupełnie nie pojmuję idei i tego, czym - na litość boską - różni się 31 grudnia od 1 stycznia. Nienawidzę hałasu, a za petardy wsadzałabym w dyby na 3 dni.
Karpia też nie lubię. Nikt w mojej rodzinie nie lubi i właściwie to tradycja jadania tych ryb jest mi całkowicie obca.
W tym roku będą pstrągi.
Potomstwu Neigh życzę samej radochy! Czcigodnej Matce zaś - nieustającej pociechy.

Kotkins, ja Ci dawałam rady odnośnie Lala?? No to chyba się domyślam, jak brzmiały.

Irys, dzięki, że mi przypomniałaś o Asti. Skoro już muszę świętować, to przy Asti właśnie, u boku męża, w piżamce i przy odwiecznym scrabble.
Aniada
 

Post » Śro gru 18, 2013 7:29 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

A ja karpia lubię. Bardzo. I jem go nie tylko "od święta". Natomiast Sylwestra nie cierpię. I petard. Brrr.....

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro gru 18, 2013 8:03 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Sylwestra bojkotuję od lat. Nie wychodzę z domu ( Bromba chora na serce i oczywiście boi się wystrzałów. ) mam odruchy mordercze wobec tych strzelających........

Cyrk związany z jedną nocą w roku mnie nie bawi, nie rusza i mam go gdzieć. Przed tv nie tkwię bo raz wystarczy i nie trzeba sobie co roku utrwalać.
Najbardziej lubie 1.01 kied wychodzę sobie na spacer......a cała ludzkość śpi jeszcze skacowana......jak miło jest wtedy na świecie:-)

Moja p. wet NIENAWIDZI Sylwestra, unika dyżurów. Bo rozmowy z podchmielonymi włascielami psów z porozrywanymi od petard pyskami doprowadzają ją także do żądzy mordu.

Wiecie ja sie zaczęłam ostatnio zastanawiać czy nie można wymyślić jakiś takich enklaw:-) dla tych co nie lubią Sylwestra, karpia, wystrzałow i takich tam. Wiem, ze już były takie pomysły......

Wyobraźcie sobie okolicę w której nie ma bezpańskich zwierząt, psów na łańcuchach itp itd. Strach za to pomyśleć, co by się działo w enklawie obok........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Śro gru 18, 2013 10:05 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

MB&Ofelia pisze:Ofelia lubi Sylwestra. Gania od okna do okna sprawdzqając, gdzie ładniej błyska. Tak, wiem, że to nie jest normalny kot.

Stary też oglądał, chociaż nie ganiał, bo ganianie byłoby poniżej jego godności. Ciotka ma gdzieś. Mam nadzieję, że Newa — jako kotek bezstresowy i mający wszystko w podogoniu — też nie będzie się stresować.

floxanna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4088
Od: Pon paź 27, 2008 18:41
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro gru 18, 2013 11:14 Re: Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

Odkąd jest z nami Joachim, koty nie reagują paniką na wystrzały. Jakoś tak dobrze zadziałał ten kocur na pozostałe, bo zamiast się chować, to on popędził do okna i obserwował co się dzieje. Pozostałe chyba pomyślały, że w takim razie to nic takiego i teraz od kilku lat spokojnie sylwestra przesypiają, na petardy się budzą ale bez paniki i idą patrzeć co się dzieje (albo i nie - zależy od nastroju chyba). Ale zanim zamieszkał z nami Joachim Sylwester był jedną czystą paniką i stresem utrzymującym się potem nawet kilka dni.... Nie chcę sobie wyobrażać, co przeżywają stworzenia leśne, co roku piszą w gazetach, że wiele z nich padło z powodu stresu, po prostu na zawał zeszły.... :(

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 60 gości