Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

Kciuki mocno!

Dzięki..

Po konsultacjach z wetką i lekturze artykułu http://www.kardiologiaweterynaryjna.pl/nadczynnosc.php na razie skupiamy się na wątrobie i nerkach..
a potem, jak to będzie konieczne - zbadamy poziom hormonów trzustkowych..
i karmimy Mrówkę.. często i dobrze..

Z Mrówką tak sobie..
to znaczy - jedzenie w nadmiarze..

picie i kuweta - w normie.. :1luvu:

waga - dramatycznie niska..

kroplówki dostaje, chociaż za bardzo zadowolona nie jest..

boję się, że powolutku jej czas, z tej strony Tęczowego Mostu, dobiega końca..

Teraz, po obfitym śniadaniu śpi.. a pewnie niedługo znowu zacznie domagać się jedzenia i oczywiście je dostanie..

A to dzisiejsza normalność kociastych..
odpoczynek po ich śniadaniu i moich porządkach.. :twisted:

A która siedzi na parapecie Aniu: Mrówka właśnie, czy Pyśka?

Ciri pisze:A która siedzi na parapecie Aniu: Mrówka właśnie, czy Pyśka?

Pyśka..

Przesyłam dużo kciuków, żeby Mróweczka wróciła do normy :ok:

I moje zwierzaki też przesyłają, oczywiście :ok:

To jeszcze nie ten czas, Ona z tego wyjdzie, nawet tak nie myśl :!:

Ona musi wiedzieć, że wierzysz, iż będzie z Nią dobrze... :ok:

kicikicimiauhau pisze:Przesyłam dużo kciuków, żeby Mróweczka wróciła do normy I moje zwierzaki też przesyłają, oczywiście To jeszcze nie ten czas, Ona z tego wyjdzie, nawet tak nie myśl Ona musi wiedzieć, że wierzysz, iż będzie z Nią dobrze...

Dzięki za kciuki.. :1luvu:

Mam nadzieję i mocno w to wierzę, że dla Mrówki to jeszcze nie ten czas..
chociaż wyraźnie widać, jak słabnie.. ona właściwie choruje na starość..

Najcieplejsze mysli caly czas.

Dołączam do tych ciepłych myśli :ok:

Nie jest dobrze..

Mrówka żre jak koń.. potrafi zjeść do 500 g mokrego dziennie..
jest płukana i na lekach..
a jednak chudnie dramatycznie..

o 12 jedziemy do weta..

Kciuki za Mrówcię :ok:

» Nie gru 22, 2013 7:23 Re:

Dorzucam kciuki za Mróweczkę :ok:

Grubnij, dzielna kocico :!:

Trzymam kciuki za Mrówke- wierze, ze będzie dobrze :ok:

Mrówka, nie wygłupiaj się :ok:

Nie będzie dobrze..

W ciągu dwóch tygodnie Mrówka, pomimo żarcia a nie jedzenia, schudła z 1,9 kg na 1,6..

Coraz częściej 'zawiesza' się nad miską z wodą.. ma ogromne kłopoty z chodzeniem..
na razie płuczemy, karmimy.. dzisiaj włączam podawanie amylanu..

Nie ma co się oszukiwać.. Mróweczka mi gaśnie.. na szczęście nie widzę cierpienia..
jedynie postępujące zniedołężnienie..
ale raczej dużo czasu jej nie zostało.. :cry:

Moje kociska IX.. zdaaaaaaaaaaałam!!!!!! s. 103..

Kto przegląda forum