ewar, są kochane wszystkie. Bella uwielbia pić wodę z kranu, jak tylko gdzieś usłyszy szum wody, zaraz przybiega...nie przeszkadza jej nawet , kiedywoda ją oblewa.. I bardzo smakuje jej trawka, wysiałam już drugą porcję:) nelka:) poduchy wycałowane...i cała Bella też:)
ewar, nie wiem dla kogo będzie to posłanko... sprawdzi się w "praniu", ale jak znam życie, to będą je testowały wszystkie zwierzaki po kolei Bella ma swoją prywatną myjkę.. Przed snem idzie do swojej kumpeli ON, staje i czeka, aż ta ją dokładnie wyliże i obślini...Miny wskazują, że obie są zadowolone. Potem Bella się układa-albo na łóżku, albo obok "myjki", w zależności od chęci...
Tak miło to wszystko czytać Wyobrażam sobie jak zabawnie musi ta toaleta wyglądać Sunia może się jednak zakłaczyć, bo Bellcia trochę kudełek jednak ma.Żartuję, oczywiście.
Witam:) U Belli wszystko w porządku, ciekawa jestem jak zareaguje na choinkę? Pewnie stłucze kilka bombek, jak ją znam... Energię ma prawie niespożytą, za to jak już się wyszaleje, to śpi , jak aniołek:) I przede wszystkim nie buszuje w nocy.
U mnie bombki są plastikowe, ze szklanymi był problem - trochę niebezpiecznie się robiło po stłuczeniu (wszędzie porozwalane szkło). Yoanne, Ty się lepiej módl żeby to były tylko bombki Moja Kitka potrafiła wejść na czubek dwumetrowej choinki i razem z nią upaść Od tamtej pory nasza choinka nie mierzy więcej niż 120 cm
A ja się bałam, że będzie problem i jednego roku miałam "choinkę " powieszoną na ścianie.Taki stroik właściwie z bombkami i światełkami.Okazało się jednak, że kiedy postawiłam taką normalną, koty zupełnie się nią nie interesowały. Koty dostosowują się w większości do rytmu domu.Moje w nocy śpią i to ja je rano budzę, bo wstaję bardzo wcześnie. Naprawdę aż miło wejść na wątek
Ciekawa jestem reakcji Belluni na choinkę U nas jest w porządku, Karmel czasem tylko w nocy bombkę jedną zrzuci by się pobawić Jednak ta noc była ok, nie buszował przy choince. W ciągu dnia choinka w ogóle go nie interesuje Pozdrawiam
Na razie jeszcze choinki nie ma.. ale myślę, że większego problemu nie będzie:) Postaram się jakoś umocować choinkę. Dawniej, kiedy w domu było 5 kotów miałam specjalny hak w suficie i choinkę na wszelki wypadek do niego mocowałam...sle i tak koty kilka bombek zrzuciły...
Dużo szczęścia, eee... to banalne. Dużo seksu, aaa... to normalne. Dużo kasy, yyy.... nie wiem skąd. Oj po prostu wesołych świąt! Życzą: Salem i Cymes z swoimi Ludziami.