Witajcie
Nigdy tak nie ma, żeby przed Świętami (czy innymi ważnymi datami) coś nie wydarzyło się ....
Fituś puścił wczoraj pawia .... do tego ma sranko. Poleciałam z nim do weta, pomacał brzuszek i ... dał probiotyk
Jak mu nie przejdzie w ciągu dwóch dni mamy przyjść na antybiotyk.
Fituś od kastracji zachowuje się jak głodzony pies

Nie może mi nic upaść na podłogę, bo on w sprinterskim tempie
już jest przy tym i zaraz ma w mordce. Przeważnie jest szybszy ....

nie ma na niego sposobu
Nie mam też pewności czy na spacerach nie podjada tego co bezmyślni ludzi wywalają przez okna
Dzisiaj od samego rana musiałam sprzątać pół
chaty 
wszystko było
obfajdane 
Fituś został też wyprany
Fitula, gdy potrzebuje wyjść na dwór, to przychodzi do mnie lub do męża, siada i patrzy prosto w oczy, gdy wstaję biegnie
do przedpokoju ... nie szczeka, nie skacze na moje nogi .... tak ma
Ale w nocy, gdy spimy to on może gapić się na nas długo i namiętnie ....

nijak tego nie wyczuję
A potem skutki są ... mam dywany do prania
Oczyszczone jako tako z gówienka i wytarte gąbką - ile się dało - wietrzą się na balkonie, ja w tym czasie wypiłam duuużą kawusię i zajrzałam do Cioteczek na miau .... co by troszeczkę się poskarżyć.
A teraz biorę się za pranie dywanów i resztę porządków. Dobrze że TZ wziął się za
pichcenie mięska na obiad, bo ja jakoś przy tego typu porządkach straciłam na razie ... apetyt
