CHOCO i Nero zapraszają po raz 4!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 11, 2013 11:18 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

hej. ja jestem, zaglądam często, ale nic nie piszę. bo skoro nie mam nic ciekawego do powiedzenia, to głupotami Ci głowy zawracać nie będę... ale taka mnie refleksja naszła a propos Twojej babci...

moja ma schizofrenię. nie leczy się bo lekarze ją trują. poza tym, że ma zwidy i zatrzymała się na latach 50/60 ubiegłego wieku fizycznie raczej nic jej nie jest. ot, taka sobie wesoła staruszka uwielbiająca rozmowy... ale czasem, czasem jakby diabeł w nią wstępuje, a mnie i mamie ręce opadają, bo ona nie daje sobie pomóc. odtrąca nas, o wyzwiskach i oskarżeniach nie wspominając... i potem znów jest kilka tygodni/miesięcy ciszy i znów choroba daje o sobie znać i babcia "wybucha"... ciężko jest czasem ogarnąć to wszystko, co się wokół nas dzieje...

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 11, 2013 13:05 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

NITKA/KARINKA pisze: :1luvu:
Wczoraj po południu wróciłyśmy /./. Nie jest dobrze, ale przynajmniej w domu.
Trzymamy za szybkie zdiagnozowanie i wyleczenie kolana :ok:
Pozdrawiamy!
:1luvu: Dziękuję :D i za Was bardzo mocne :ok: :ok: :ok:

Kolano dziś od rana nie boli i noga zgina się prawidłowo i wtedy co ja chcę a nie tak jak zaczęło się zdarzać całkiem nagle i nieoczekiwanie….
Nerutek zadbał żebym nie myślała o kolanie – rano nagle podbiegł i dość mocno mnie dziabnął tuż nad kostką…. więc mam inny powód odczuwania bólu :twisted:
Sarah DeMonique pisze:hej. ja jestem, zaglądam często, ale nic nie piszę. bo skoro nie mam nic ciekawego do powiedzenia, to głupotami Ci głowy zawracać nie będę...
Wiesz, że bardzo ważne są właśnie takie głupoty, bzdurki i świadomość, że ktokolwiek do nas zagląda a nie że tylko prowadzę monolog… :)
…..
Podeszły wiek…. Okazuje się, że u większości osób mimo różnych dolegliwości przebiega to bardzo podobnie, zachowanie okresowo jest prawie identyczne i najbliżsi w różnych okresie mają te same problemy i tak samo to przeżywają…. :(

Czy naprawdę tak łatwo mnie rozszyfrować – wieczorem zadałam TZ tylko niewinne pytanie ile czasu potrwa zebranie w szkole… Oczywiście pytałam bo chciałam wypuścić się na jakieś zakupy… nie mam grzybów i tak ogólnie chciałam się porozglądać…. Tymczasem rano odbieram telefon z całą lista zakupów "gdy gdzieś będziesz chodziła i najlepiej to kupić przed weeckendem bo wtedy jest tłum" :twisted: Nie pozostawało mi nic innego niż się przyznać gdzie konkretnie wybieram się dziś po pracy :oops:
……

Ciekawe czy wieczorem a raczej w nocy dojdę do porozumienia ze swoim komputerem – prawdopodobnie TZ wgrał tam coś dużego i znowu jest za mało miejsca dlatego nic mi nie chce działać nawet podczas pracy na podstawowych programach….
Zawiesza się przy każdej czynności a ja chcę zobaczyć własne zdjęcia…. i ocenić czy cokolwiek nadawałoby się do obróbki i pokazania Wam…
Nawet często jest coś dziwnego z internetem – laptop TZ połączony przez wi-fi ma internet a ja z podpiętym routerem nie….
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa


Post » Śro gru 11, 2013 23:48 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

Pytanie zadane u Asi o 23:29
kussad pisze:Nie wiecie przypadkowo jak można leczyć nogę po ugryzieniu przez kota - miejsce bolesne i bardzo zaczerwienione trochę spuchło. Kot szczepiony przeciw wściekliźnie własny :|
Ugryzienie dziś rano, odkażenie Panthenolem :|
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 12, 2013 8:44 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

polecam płyn do płukania jamy ustnej Dentosept podgrzać i namoczoną w gorącym płynie szmatkę (ściereczkę, gazę?) przykładać do nogi i czekać do ostygnięcia. sprawdziło się u mojego męża po scharataniu ręki przez naszego rezydenta - tak wet powiedział. u lekarza nie byliśmy i wszystko ładnie się zagoiło.

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 12, 2013 20:20 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

w perły się drzewa ubrały
krzakom brylanty przypadły
ptaki im pieśni śpiewały
gdy ich gałęzie obsiadły

zalśniły stawy błękitem
srebrem je chmury muskały
świerk się zielenią swą chwalił
wrony wokoło latały

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 12, 2013 23:31 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

Stacjonarny komputer nie działa, internetu brak :(

Rana zaogniona i opuchnięta posmarowana maścią dostępną bez recepty zawierającą potrójny antybiotyk :(

Babcia po wyjściu ze szpitala po zdiagnozowanym udarze miażdżycowym będzie wymagała całodobowej opieki medycznej z czym nie radzi sobie ani rodzina ani jedna pani do opieki :(
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 12, 2013 23:41 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

podobno soda rozpuszczona w dobrze ciepłej wodzie działa rewelacyjnie ,robi się okład .
U mnie też nie ma netu ,korzystam jak syna nie ma ,a że ma noc więc śpi w ciągu dnia ,zaglądam więc nocą.
Laptop zdechł ,nie nadaje się do naprawy .

Z babcią będzie problem :cry:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43979
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 13, 2013 8:54 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

ZA babcią nieciekawie. Trzeba tymczasowo próbować i nadwyrężać siły i szukać domu z całodobową opieką. Nie ma lekko niestety.

Internet... U mnie wyszedł i nie powiedział kiedy wraca. Może nigdy?

Rana pewnie jeszcze trochę poboli. Mnie 4 dziury od wbitych kłów goiły się 3 tygodnie, a i teraz czasem jeszcze czuję draśnięte ścięgno :(

Piątunio sprawia jednak, ze nieco mi lepiej :D

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków


Post » Nie gru 15, 2013 0:32 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

Zapanowało milczenie, nastała niezręczna cisza….
Mnie też zabrakło słów…
Przez całe życie małomówna w swoich wypowiedziach bardzo lakoniczna, jedynie tutaj na wątku i blogu pisałam bardzo dużo o swoich zwierzakach, potem bardzo dużo, właściwie najwięcej w swoim życiu, prywatnie do Jednej Jedynej Osoby, czasem dość szczegółowo piszę tutaj o nas…
Widocznie aktualne tematy okazały się zbyt trudne….
Wiem kto próbował odpowiedzieć na zadane pytania i jakoś do mnie się odezwać bardziej prywatnie i zainteresował się nami i mną… :(
Bardzo ważna jest wymiana doświadczeń i odpowiedź na pytanie jak sobie radzimy w danej sytuacji…
…..
Poprzedni post napisałam w dniu wypisu Teściowej ze szpitala. Szła tam chodząca, wróciła obłożnie chora…. Teraz jest zażywanie 12 leków 6 x dziennie + inhalacje…

Andrzej wieczny optymista, Wojtek pesymista co chwilę powtarzają że to mogą być ostatnie dni życia Ich Matki, ostatnie wspólne Święta…. Tak jakbym i ja tego nie wiedziała :(
Myślę równocześnie też o innych Moich Najbliższych, którzy mają podobna sytuację :(
Tak powinniśmy zachowywać się w stosunku do wszystkich ludzi a szczególnie Najbliższych – żyć tak jak gdyby dzisiejszy dzień był dniem ostatnim – właściwie w pewnym sensie tak jest – codziennie wychodząc z domu rano do pracy nie wiadomo czy wrócimy…. :(

Wczoraj w nocy trafiłam na taki post: - poczytajcie jak to jest mądrze, prawdziwie i ślicznie napisane:
Pt gru 13, 2013 22:55 viewtopic.php?f=46&t=159069#p10314636
casica pisze:
bluewonder pisze:Czy możliwe jest zapomnieć o swoim kocie którego kochało się nad życie ?
Ale to jest źle i bez sensu postawione pytanie. Czemu miałabyś o nim zapomnieć? 8O Ja pamiętam wszystkich moich bliskich, którzy odeszli i wszystkie moje zwierzęta, które odeszły. Czemu miałabym zapomnieć?
bluewonder pisze:Mija kilka miesięcy a ja tęsknie za nim coraz bardziej, wzięcie nowego nie wydaje mi się dobrą opcją nie ukoi bólu.
Mam wrażenie że to nigdy nie minie tzn do czasu kiedy i ja zasne.
Ale ból po stracie jest czymś zupełnie naturalnym i normalnym, żałoba też. A później wspomina się tych, którzy odeszli z miłością, z uśmiechem, ale nie jest/nie powinno być to pasmo jakiejś udręki, cierpienia, rozdrapywania ran. To niestety naturalne, tak jak naturalne i oczywiste są śmierć i przemijanie. Można więc, i powinno się, przyjąć to naturalnie, albo oszaleć, w sumie wybór należy do nas.
Jeśli to co napisałaś, wybacz, to egzaltacja, to minie. Jeśli to szczere, to ja bym się zaniepokoiła. Zaniepokoiła i jednak skorzystała z pomocy specjalisty bo być może tak się zapętliłaś, że sama już nie dasz rady.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie gru 15, 2013 14:33 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

zatańczył wiatr wśród gałęzi
szumiały drzewa bezlistne
krzaki się nisko kłaniały
w wodzie odbite przejrzystej

mgiełka welonem spowiła
dachy ulice i drzewa
szept wody cichy z ukrycia
zimy muzykę wyśpiewał

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 15, 2013 15:17 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

Hej Ewuś :1luvu: :1luvu:
Trochę ciszy z mojej strony,nie miałam kiedy tak na extra przysiąść do foruma :oops:

O tym "Doggie Life Style" pierwsze czytam,nie widziałam tego wcześniej,albo przegapiłam może,to chyba najszybciej będzie :oops:
A o akcji nakarm, to wiem też,karmiłam takiego buraska z białym,ale widze,ze już nakarmiony był
Bardzo uwielbiam takie akcje i extra,ze w tej edycji doszły kociaki :ok: :ok: :ok: :ok:
Trzeba "upolować" innego

Trzymam mocne za kolano :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Ewuś co do odwiedzin stron i komentarzy ,moze nie wszyscy mają chwile,zeby wejść,nie wiem,tak mi sie wydaje
A czy lubianych czy nie ,to tez raczej nie ma znaczenia,przynajmniej dla mnie
Ja jak cos widzę,to polubiam,albo udostępniam,nie zwracam uwagi czy kogoś znam,czy lubię.Ostatnio podbijałam nawet ogłoszenie jednej właśnie nielubianej osoby przeze mnie.Ale jak jest potrzeba,to nie ma ,ze lubię czy nie,kiedyś ja mogę potrzebowac pomocy

a co do komputera ,to może srpóbujcie poskanować go i powyłączajcie nieużywane programy
Jeszcze coś takiego było,ze można było naprawić jakies pliki,bo od tego tez może mulic,tylko zapomniałam jak się to robiło,ale pamiętam,ze po takim naprawianiu komp chodził jak ta lala
Jak sobie przypomnę to CI zapodam

Za wszystko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon gru 16, 2013 12:33 Re: CHOCO już 8-letnia i Nero zapraszają po raz 4!

nienawidzę przedświątecznych weekendów, bo ich nie ma... zawsze jest tyle do zrobienia/sprzątnięcia/kupienia/załatwienia, że jak na zbawienie czekam na poniedziałek...

współczuję kłopotów z komputerem, chociaż u mnie odwieczne problemy z brakiem neta w domu bolesnie ostatnio dają o sobie znać :(

pozdrowienia dla Cienie i głaski dla futer

Sarah DeMonique

 
Posty: 2704
Od: Pt cze 04, 2010 11:10
Lokalizacja: Kraków


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 130 gości