URWIS [*]http://www.youtube.com/watch?v=gD3LnHe1LPwa tu są nasze podwórkowce, które dokarmiamy i sterylizujemy. Obecnie na stanie mam 5 sztuk + dwa dochodzące dzikuny - zdjęcia są z 16.06.2013 r. Koty są sterylizowane/kastrowane oprócz Szarusi, której nie udaje mi się złapać
wszystkie nieufne oprócz Bossa (chociaż on do obcego też nie podejdzie) ale ja tego nie zmieniam bo nie chciałabym aby trafiły w rece takiego dewianta jak ten z Zabrza
BOSS, kocurek nie znam wieku, był kastrowany 2 lata temu - szef wszystkich podwórkowych kotów - straszny miziak ale tylko do tych co zna. Jak schodzę na podwórko to plącze się pod nogami - ile razy mało się nie przewróciłam żeby nie nadepnąć

KOTKA POLKA
dlaczego ? dopóki jej nie dorwałam wiosną tego roku, potrafiła mieć po trzy mioty kociąt w roku (tak przynajmniej mówiła sąsiadka, która ją dokarmiała
Była bardzo nieufna, na jedzonko do mnie zaczęła przychodzić w czasie tegorocznej zimy - tylko wtedy ją widywałam, inne koty ją goniły ... wpadała na jedzonko i znikała. Teraz po sterylce siedzi na podwórku, córa mówi że jak brak dzieci to kotka nie ma co robić i niedługo zastaniemy kociaste grające w pokera
Nie wiem czy nie jest córką BOSSA - są bardzo podobni ... Wiek niestety nieznany
MŁODY roczny kocurek, kumpel Urwisa - najprawdopodobniej syn Szarusi troszkę się boi i nie daje dotknąć ale wcale mnie to nie martwi, przynajmniej nikt go nie złapie - wykastrowany wiosną tego roku

SZARUSIA kilkuletnia koteczka mama Młodego, nieuchwytna i bardzo płochliwa jako jedyna niewysterylizowana

URWIS [*] odszedł 01.03.2014 roku śpij spokojnie koteczku [*]

a tutaj część stadka pilnuje skuterka Tż-ta - coby nie ukradli

wspólne szamanko



Adopcje:
Rysia - zimą 2010 roku - podwórkowy podrzutek, była domowa, miziasta i chora

teraz wygląda tak:
Gaston - zimą 2012 roku - podwórkowy podrzutek, była domowa, miziasta, grzeje doopkę u mojej siostry:
Krówka - koczowała u mnie w piwnicy od stycznia tego roku - podwórkowy podrzutek, była domowa, miziasta, po wiosennej sterylce grzeje doopkę u znajomej zootechniczki na wsi całe dnie przesypia na pierzynie 92 letniej babci, a nocą buszuje na podwórku. Niestety nie mam zdjęcia ale wiadomości na bieżąco.
Czarny Kociak synek chorej neurologicznie kotki - jedyny, którego jesienią 2012 udało mi się złapać, pomocy w adopcji udzieliła mi lecznica, która sterylizuje moje dzikuny
Za TM [*]
- Drugi Czarny Kociak - synek chorej neurologicznie kotki nie dał mi się złapać

nie przeżył zimy lis albo pies
- Czarna Neurologiczna Kotka - nie udało mi się jej złapać, umarła zagryziona przez psa - miała półtora roku udało jej się wychować dwa kocięta, a nie udało uratować życia

do tej pory nie mogę się otrząsnąć ...
- Dwa Kociaki Szarusi, przyprowadziła jesienią trzy piękne podrostki, przeżył jedynie młody - dwa łaciate nie doczekały wiosny - jeden samochód, a drugi razem z czarnym kociakiem lis lub pies
jeżeli ktoś chce obejrzeć więcej zdjęć podwórkowców zapraszam na pierwszą część na stronę 83:viewtopic.php?f=46&t=152867&start=1230