» Czw gru 12, 2013 12:18
Re: Bajzel
Cieszymy się, ze to już za nami. Dzisiaj w nocy naczytalam się o usypianiu kotów i o kociej eutanazji, przeczytałam wszystkie możliwe historie o kotach które w ten sposób przeszły za TM. Nie wyobrażam sobie tego... I właśnie podczas tego zadreczania się tymi historiami przyszło do mnie moje serducho na chwiejnych łapkach się przytulić

wtulil główkę w mój policzek, głaskałam go po lapce a on fruga łapkę położyl mi na dłoni jakby chciał powoedziec ze będzie ze mną dluuuuugo i mam się nie martwić

kocham go nad życie.
"Kot jest domowy na tyle, na ile mu to odpowiada."