Wczoraj w nocy mój mąż zobaczył przez okno
biało-czarnego kota wchodzącego na teren stolarni - czyli to pewnie Filipek
czyli nadal żyje tylko się nie pokazuje
Filipek to brat Czarusi - razem byli miziakami w budce stróża parkingu czyli u pani Janeczki i pana Leszka.
Po kilku latach pani Janeczka zmarła

jej męża zwolnili

i koty zostały na dworze - nie podchodzą, boją się

bardzo mi ich żal ale dobrze że mają jedzenie i duzo kryjówek na terenie dawnej stolarni.
na dodatek wczoraj rano zobaczyłam Czarusię a kilka metrów za nią szarego kota/kotkę z białymi łapkami
myslałam że to Muszka ale gdy przestraszony przez kogoś odwrócił się
okazało się, że ma białą plamkę na pyszczku - czyli to kolejny nowy kot ...
i poszedł na teren stolarni ...mam zdjęcie później wkleję
miałam nadzieję, że to może zaginiony szaro-biały Węgielek ale tamten ma gdzie indziej plamkę na pyszczku...
czyli jest 5 kotów
czarna Czarusia, biało-czarny Filipek, szara Koronka, szaro-biała Muszka i nowy szaro-biały kot z białą plamką na pyszczku