morelowo-migdałowa jesień

Bardzo nisko siada.
Ale Fiodor też, a mimo to nie brudzi się.
Z tym, że Maurycy ma sporo dłuższą sierść od Fioda. Może to dlatego?
W sumie wolę, żeby siadał za nisko, niż gdyby miał podczas sikania podnosić tyłek.
Norka tak robiła i lała za kuwetę :roll:

.

Jak siada tak jak na zdjeciu mikołajowym to nic dziwnego - taki puchaty brzuszek w żwirku

Postawiłam krytą kuwetę w miejsce małej - nikt nie korzysta :twisted:

Migdał chodzi do małej pod wannę, którą musiałam obudować konstrukcją foliowo-podkładową, żeby mi nie nalał pod pralkę. Wymyśliłam, że potrzebuje coś w rodzaju pudełka bez dwóch bocznych ścianek - ebonit, twardy plastik , wysokie te ścianki.. rozmiar kuwety.
Mam krzywą podłogę w łazience i lejące się siki sa trudne do opanowania :roll:

I co mi mówi, że 'nie masz wystarczających uprawnien by...... '
Dotyczy 'oddam za darmo'. Wczoraj miałam a dziś nie mam?

I poszczególne banerki mi się nie wyświetlają - tak moje jak i zaprzyjaźnione :twisted:

Zamiennie.

A mi sie wszystko pięknie wyświetla :wink:

.
To pewnie jakieś chwilowe problemy.
Zawsze tego typu atrakcje ingoruję, bo po jakimś czasie wszystko "samo" wraca do normy.

Prawie jak zwykle miałaś rację - wróciło :mrgreen:

Prośba od czarno-czarni via M&M, które postanowiły, że choć tak spróbują pomagać, skoro już są grube, najedzone, mieszkające i nie umieją się tym inaczej podzielić :twisted:

[b]PROSZĘ o pomoc dla kotki Cyganki z tego wątku:

viewtopic.php?f=20&t=158827

Ech...
Od czarno-czarni:
Cyganka umarłą, dziękuję wszystkim, którzy o niej napisali, pomogli w inny sposób.

a teraz:

viewtopic.php?f=20&t=158847

zapraszam, dla Ptysia co się strasznie pochorował w schronisku i nie pomaga mu póki co nic... mimo dużych starań i troski...

Wprawdzie nikt nie pyta czy żyjemy, ale może to przez nieśmiałość i delikatność... :wink:

Żyjemy, ale niewykluczone ,ze nas wywieje. Kurka, miało być coraz lepiej, a jest gorzej

I ciemno się robi, więc straszniej

A przed chwilą odkryłam gałąź na balkonie wyjrzawszy

bo takich małych to oczywiście pełno. To z tych drzew co sie Wam tak podobały w lecie :twisted:

Dobrze, że liści nie ma bo bym je miała w domu!
Ale modrzew przy samym balkonie ma trochę suchych gałęzi i niektóre właśnie mam na balkonie :mrgreen:

Tak naprawde to się strasznie boję 'urwania' prądu. Bo wtedy mam przechlapane. Wszyscy mamy. Przeciez nie mam ani ogrzewania, ani gazu, ani ciepłej wody poza prądowo - nic.

Nie pytamy czy żyjecie, bo przecież ciągle Was widać na innych wątkach

.

Dobra, dobra, 'nas' może ale M&M nie widać

Proszę o wyłączenie tego huraganu!

Zainspirowana linkiem do uspokajacza z dyfuzorem [chyba gpołomska, podawała ?

]dla kotów, a składającego się z szałwi, bazylii, waleriany i wetiwerii [znaczy zapachy] zaparzyłam rzeczone - bez wetiwerii- i wlewam do kominka na podgrzewacz. Hmm.. zobaczymy. Tak czy siak , zapach się poprawi.
Migał wstał z drzemki w koczyku i .. szuka, węszy.

Kot to nie człowiek. Nawet nie pies. Kot to jeden z największych drapieżników. Wg mojej wiedzy.
Może nie powinnam tego wklejać, bo wiem , że sa na forum osoby, które zafiksowane na wegetarianizm/veganizm [tak, też jestem wegetarianką] mają pomysł żeby przestawić na takie jedzenie kota/koty swoje i szukają karm.
Myślę, że podpada to pod znęcanie.
http://www.evergreen.pl/karma-dla-kota- ... -2332.html
Spójrzcie na ten skład. Ściągnięte z Kanady. Drogie.
Nie chce mi się komentować.
Jak ktoś ma takie rozwinięte ego, że jego pojęcie świata jest dla niego najważniejsze, a emocje nie pozwalają mu patrzeć, że ktoś je coś innego i zrozumieć, że istoty się różnia, to nie powinien mieć zwierząt.
Dobrą opcją byłoby zajęcie się walką o polepszenie bytu - najpierw - zwierząt hodowlanych. I różnych okolicznych do tego spraw.
Jak ktoś nie potrafi kupić miesa dla swojego zwierzęcia i go przygotować, to znaczy, że liczy się dla niego tylko on sam. Pytał kota co chce jeść??

morelowa, w samo sedno...

Ten sklep evergreen kiedyś był fajny. Robiłam zakupy jak jechałam pod namiot, a jedzenie nie było tam dla mnie [chleb, nabiał] . Mieli te wszystkie czeskie produkty, których u nas tak normalnie nie było. Jakieś tam różne instant kaszki i takie tam.
Dawno nie kupuję tam, ale dostaje powiadomienia na skrzynkę.
No, i takie kuriozum! by sie wstydzili. Chciałam napisać ale każą się zarejestrować, a mnie sie nie chce.

Jeszcze na dodatek komp mi się zupełnie buntuje. Dziś się odpalał 2 godz, kilka razy restartowany itd. Zadzwoniłam nawet do serwisu, żeby przynajmniej dowiedziać się jakie mniej więcej są koszty.. - ale nikt nie odebrał :mrgreen:

, a komp się 'rozgrzał'. Wcześniej czy później jednak trzeba go będzie naprawić.

Zdecydowanie podpada to pod znęcanie :twisted:

.

Chciałam o tym napisac na wegetariańskiem , ale boję się , że jeszcze komuś ułatwię :twisted:

A teraz muszę się wyłączyc i ciekawe czy uda mi się potem połączyć. Zamówiłam jednak tę wizyte serwisu komputerowego - serwis zadzwonił. Będę musiała to potraktować jako prezent pod choinkę . sobie. :twisted:

morelowo-migdałowa jesień

Kto przegląda forum