Mały rudy jakiś odważniejszy ,niby dwa -trzy tygodnie na swoim ,
a już spokojniejszy ,mniej płochliwy ,paczy jak pełne michy z żarłem podaję.
Już michę podstawioną pod nosek obwąchuje ,jeszcze z miesiąc a po
czerepku pogłaszczę ,na wiosnę oblecę ręką całe futro jak nic
Latem wprowadzi się do woliery albo do kociego domu
Goście zadekowali się budkach
Szylkę widuję ,ale zdecydowanie ukrywa się w zakamarkach drewutni .
Szylka
Koza została dziś luzem ,bardzo ale to bardzo chciała być z kotami ,
becząc jak na rasową kozę przystało
