Tygrysi Świat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto gru 03, 2013 10:36 Re: Ratuję oseska

Albo zagryzł :lol:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt gru 06, 2013 1:40 Re: Ratuję oseska

TatoTygrysie oczekujemy niecierpliwie nader wiadomości z frontu walki z okrutną przyrodą!!! Halo halo my tutaj czekamy do jasnej kalarepy i jeśli Tygrynio przecudny Cię nie spożył w charakterze przekąski to TERAZ ZARAZ I JUZ masz się nam tutaj objawic z doniesieniem z frontu i zdjęciami małego rozkosznego potworka :D Ponadto kochany TatoTygrysie doceń fakt,że w ogóle piszę jako iż odnóże manipulacyjne górne lewe nadal mam w stanie średnio nadającym sie do użytku i cierpię.... Oraz czekam niecierpliwie. Oraz Pozdrawiam z domowego piekiełka :D Różowy kleks na nogach ( i ten włochaty kosmita przesiadujący na mojej głowie w najmniej spodziewanych momentach :D)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Sob gru 07, 2013 1:42 Re: Ratuję oseska

Tygrysku, tęsknimy :s2:
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob gru 07, 2013 11:52 Re: Ratuję oseska

No to po ptokach. Wygląda to tak, że Rodzina Tygrysów odchuchała własnym ciepłem Żmiję.
I się narobiło.
Ale wzorki ma piękne -trzeba przyznać. :wink: :wink: :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon gru 09, 2013 22:05 Re: Ratuję oseska

Villentretenmerth pisze:No to po ptokach. Wygląda to tak, że Rodzina Tygrysów odchuchała własnym ciepłem Żmiję.
I się narobiło.
Ale wzorki ma piękne -trzeba przyznać. :wink: :wink: :wink:

Ać panie masz deko racji.
Urosło mnie toto prawie 2kg żywej wagi, zębate, ostre jakieś, wszyćkie łapy chwytne, pazurami się
wgryzają w mięso ręki, nogi, szyji. Ani to oderwać, ani poskromić, po gzymsach skacze, śpi na półce z czapakami, skacze do klamek, włazi pod kołdrę, wyciąga wkładki, gryzie buty, klapki...
...Żre jak mały pies, skomle, miałczy, perswaduje, domaga się, protestuje...
Kidnaping, mobbing, dyskryminacja człowieka.... Prawie 2kg kota...

Komputer mnie zastrajkował, stąd przerwa, urządzam się na innym sprzęcie...

Jeszcze moment, bo od kolegi piszę :wink:

Fart-Mini

Avatar użytkownika
 
Posty: 476
Od: Śro sie 28, 2013 23:12
Lokalizacja: Konstancin k. Warszawy

Post » Pon gru 09, 2013 22:10 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze:
Villentretenmerth pisze:No to po ptokach. Wygląda to tak, że Rodzina Tygrysów odchuchała własnym ciepłem Żmiję.
I się narobiło.
Ale wzorki ma piękne -trzeba przyznać. :wink: :wink: :wink:

Ać panie masz deko racji.
Urosło mnie toto prawie 2kg żywej wagi, zębate, ostre jakieś, wszyćkie łapy chwytne, pazurami się
wgryzają w mięso ręki, nogi, szyji. Ani to oderwać, ani poskromić, po gzymsach skacze, śpi na półce z czapakami, skacze do klamek, włazi pod kołdrę, wyciąga wkładki, gryzie buty, klapki...
...Żre jak mały pies, skomle, miałczy, perswaduje, domaga się, protestuje...
Kidnaping, mobbing, dyskryminacja człowieka.... Prawie 2kg kota...

Komputer mnie zastrajkował, stąd przerwa, urządzam się na innym sprzęcie...

Jeszcze moment, bo od kolegi piszę :wink:

:ryk: :D :lol:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Pon gru 09, 2013 22:13 Re: Ratuję oseska

No nareszcie jakieś wieści, jakie by one nie były ... :ryk: :ryk: :ryk: :1luvu:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon gru 09, 2013 22:46 Re: Ratuję oseska

Fart-Mini pisze: włazi pod kołdrę, wyciąga wkładki

Jakie wkładki wyciąga 8O 8O 8O
Tygrysku :!:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Pon gru 09, 2013 22:48 Re: Ratuję oseska

Wkładki to chyba z butów wyciąga :lol: :lol: :ryk:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon gru 09, 2013 22:55 Re: Ratuję oseska

kwinta pisze:Wkładki to chyba z butów wyciąga :lol: :lol: :ryk:

A któż to może wiedzieć, co i skąd wyciągają takie tygrysy :twisted:

mavi

 
Posty: 2244
Od: Czw sie 26, 2010 18:45

Post » Pon gru 09, 2013 23:13 Re: Ratuję oseska

mavi pisze:
kwinta pisze:Wkładki to chyba z butów wyciąga :lol: :lol: :ryk:

A któż to może wiedzieć, co i skąd wyciągają takie tygrysy :twisted:

z pod kołdry , wkładki 8O 8O 8O :? 8) :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Pon gru 09, 2013 23:24 Re: Ratuję oseska

Farcie, jest jeszcze jedno... Taki kociak podobno nigdy nie dorasta. Jesteś mu najlepszą matką i ojcem, ale nie kotką przecież, choć Tygrys z Ciebie. On prawdopodobnie pozostanie już na zawsze Twoim dzieckiem razem ze swym dziecięcym usposobieniem. Tak bywa z kotami wychowywanymi przez człowieka od wczesnego wieku.
Wścibol Albert trafił na mnie jako kilkumiesięczne radosne, ciekawskie, beztroskie kocię. Szczęśliwie nie zdążył nabyć strachu przed światem a jakimś cudem przeżył. I taki rozbrykany, wesoły, ufny pozostał. Jesteśmy razem już dwa lata. Niby dorosły kot -a trzpiot.
I cóż pan zrobisz? Nic pan nie zrobisz. :D :ok: :piwa:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Pon gru 09, 2013 23:43 Re: Ratuję oseska

Zrobić można tylko jedno, to co każdy człowiek zrobić powinien...Mianowicie pokochać :D Innego wyjscia nie ma niestety. Powiem Wam bom doświadczyła, żadna siła ludzka czy nieludzka nie zmusi Tygryska do zachowań stricte kocich... Moja Mysza też Taka była a odchowałam gadzinę rzec by można na własnej piersi... I miałam w domu przeszło 8 kilo kota. 8 kilo. Skaczące, kradnące elementy garderoby typu piżama, buty swetry podkoszulki.... Wszystkie te łupy znosiła do swojego pudełka no bo jak to my mamy a ona nie? I Wacław z tym, że ona miała futro a my nie... Nosiła memlała udeptywała oraz melinowała tu i ówdzie najczęściej z resztą ówdzie. I w sumie nikt w rodzinie nie narzekał no bo przecież to NASZ kochany kotek :D Głowa do góry TatoTygrysie, teraz będzie już tylko.... Ekhem. No sam wiesz.... Uprzejmie proszę ucałować ten najcudniejszy na świecie Tygrysiowy nochal przecudowny :D A gdyby próbował ugryźć to ewentualnie możesz oddać :D Byle lekko...:D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon gru 09, 2013 23:54 Re: Ratuję oseska

Ja już gryzłem Bercika w ucho jak przegiął z zębami... :wink:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Wto gru 10, 2013 0:00 Re: Ratuję oseska

Yyy tego... Jakby to powiedzieć...Ja wiem ,że powinnam kochać moje zwierzaczki miłością nadludzką ale jak Artemek kochany gryzie to ja też gryzam... Jak Trufel moja najcudniejsza swego czasu próbowała mnie z lekka zdominować też pobawiłyśmy się w berka. Gryzionego... Tylko z Brutusem nie bawię sie w gryzanki bo on tego, troche tak jakby duzy jest... Oraz ma sporą paszczę :D Problem z takim wychowaniem to ten, że nie każdy lubi jak mu spomiędzy zębów futro wystaje :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 42 gości