
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
shira3 pisze:Mam nadzieję...
I mam też problem.
Nie będę oryginalna. Szukam domu. Kotu. Porzuconemu. Kot miał dom po sąsiedzku. Właściciele się rozeszli, ona wyjechała w Polskę, on do pracy za granicę. Kot został. Ma sobie radzić. Wychodzący był od zawsze, Widywałam go często spacerującego po okolicy. obok mojego domu jest biuro ANR, kociolubne biuro, no to się zadomowił na dobre, kontaktowy, proludzki gaduła. Jeść dostaje, głaski dostaje...żal go dziewczynom wystawiać po 15... a tu zima idzie. U siebie w "domu" ma podobno dostęp do...piwnicy. Do nas nie podchodzi (psy...). Pytam wszędzie, zapytam i tu - może ktoś by chciał? Albo zna kogoś kto szuka? To młody kot, nie wiem ile ma lat ale pewnie kilka. Mogłabym podpytać sąsiadów, może wiedzą. Właścicieli o zgodę pytać nie zamierzam. Babeczki z biura też szukają.... Nie mogę szukać na fb bo mam w znajomych sąsiadów, kota znają.... gdzie by go warto było ogłosić? tu na wsi kotów...jak psów i pewnie wiosną będą nowe.... Czy sądzicie, że warto mu zakładać wątek na miau? Poradźcie mi.
Taki to kot, szkoda, że w tym biurze nie może mieszkać....ma dobrze....szefowa oko przymyka, ale....
Takie fotki mu porobiły.
Popatrzcie - oto Gacuś
Petka pisze:.... córeczkę też dopadło - paradontoza. ....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Hana, Meteorolog1 i 46 gości