No ta lecznica nigdy pusta nie będzie ... Ale jest też pozytywna strona ze opiekę tam mają super wszystkie zwierzaki Potwierdzam , Jozefowska 100 , dzielnica Józefowiec , pogranicze z Wełnowcem
Nowe nabytki w lecznicy. Czarna kotka - oswojona , wysterylizowana, drobnej budowy. Ma około roku, a wygląda jak wyrośnięte kocie.
Kocham czarne koty. Mają w sobie coś magicznego.
I czarno-biała kotka bez ogonka, który musiał zostać amputowany, bo gnił. Kotka była wolno żyjąca. Obecnie jest mega przytulakiem nakolankowym. Ale co się dziwić, przecież jest pod opieką Ewy.
W lecznicy w sumie jest 12 kotów, ale tylko te dwa na razie adopcyjne. Reszta jest w trakcie leczenia.
Smutna wiadomość. Z adopcji wróciła mała czarna kotka z koszyczkowych kociaków. Pogryzła nowego właściciela. Pan zgłosił sprawę do inspektora weterynarii i mała jest na obserwacji. Pan twierdzi, że mała ma wściekliznę. . Całe szczęście, że czarnulka jest w gabinecie, a nie w schronisku, bo tam pewnie od razu dopadłoby ją jakieś wstrętne choróbsko. Ewa tuli i nosi na rękach kociczkę. Jest troszkę wystraszona, ale nie wścieknięta.
No w sumie nic śmiesznego ale ... Ale koty tak już mają , gryzą , drapią , rozrabiają , jedzą firanki , skaczą po meblach ... Ciężko powiedzieć ale coś czuje ze to po prostu Kocica z charakterem a nie wścieknięta
No masz Ci los. To moje notorycznie dostają wścieklizny przy obcinaniu pazurów. Zawsze powtarzam, że po to zwierzak ma zęby, by w razie poczucia zagrożenia z nich skorzystać. Życzę kici więcej szczęścia.