OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon gru 09, 2013 14:57 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

ASK@ pisze:Nakarmimy psa z tablicą?
http://tablica.pl/nakarm-psa/

Zaglądajcie. Niech będą pełne miski na święta.

Do klikania w tej akcji lepszy jest inny link, w którym widać jak wygląda aktualna sytuacja:
http://tablica.pl/nakarm-psa/rankings/

W tej chwili na wątku "Tona karmy" karmimy pieska z drugiej pozycji - Kary a kolejny będzie Roki http://tablica.pl/oferta/nakarm-psa-rok ... nomobile=1
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 09, 2013 15:05 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

kussad pisze:
ASK@ pisze:Nakarmimy psa z tablicą?
http://tablica.pl/nakarm-psa/

Zaglądajcie. Niech będą pełne miski na święta.

Do klikania w tej akcji lepszy jest inny link, w którym widać jak wygląda aktualna sytuacja:
http://tablica.pl/nakarm-psa/rankings/

W tej chwili na wątku "Tona karmy" karmimy pieska z drugiej pozycji - Kary a kolejny będzie Roki http://tablica.pl/oferta/nakarm-psa-rok ... nomobile=1

Znaczy sie zmasowany atak. :kotek:
Klikam w pracy i w domu. Jakoś na Snajperkę z Konina trafiłam i nad jej michą pracuję.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon gru 09, 2013 15:14 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

a ja klikam Rokiego http://tablica.pl/oferta/nakarm-psa-rok ... 4f5fcbd093
10. w najmniej dokarmionych 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 10, 2013 8:34 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Zimno. Wszystko zamrożone. Nerek dalej nie ma choć Janusz objeździł wczoraj otwockie okolice gotowy kupić co jest. Przytargał 2 kg wątroby ale tylko mamunia ją dostała. I nasze. Ależ było obwąchiwanie, mlaskanie, trzepanie łapkami... Pikuniek zjadł sparzoną, drobniusio pokrojoną. Biedny on jest z tymi dziąsełkami.
Suri kuraka na surowo razem z Chipem obrzępolili i poprawili puszeczką. Suri jeszcze dziś i jutro zastrzyk dostaje , potem odrobaczanie raz jeszcze i zobaczymy co dalej wyjdzie. Podrosła. Zmieniła się w miziaka i kota zabawowego.
Najbardziej zmienia się Drops. Odkrył zabawę. Wspólną zabawę z kociastymi. Szturmuje jak sum jakiegos zdechlaka i zdziwiony patrzy jak spitala przed nim sycząc. Myszka jedynie po nim skacze i paca łapami, wymyślając ile wlezie. Za nic ma jego gabaryty. Wczoraj jak się przeze mnie, leżącej na podusi przebiegł, to jedynie udało mi się lico nadobne ochronić i puch futrzasty z ust zetrzeć. Bo Dropsik za Myszką na drapak wskoczył odbijając się łapami z obu stron mojej głowy i ...zawisł na najwyższej półce. Tyłek ciągnął w dół. A góra kota chciała Myni dać popalić. Strach było pazurki jednak puścić by nie pierdyknąć na panele. Poradził sobie jakoś podciągając się pracowicie. I Dropsik przepadł bo Dropsik drapak odkrył 8O Cały wieczór dulczył na nim, wskakiwał, zeskakiwał, ostrzył pazurki, polegiwał , bawił się z kotami, darł ryja na koty tarmoszące jego ogon zwisający... Umęczył się wreszcie i usnął... na drapaku.

Telefony o koty są. Przykre ,że większość ludzie nie czyta a potem nie słucha co się mówi o danym kocie i dlaczego akuratnie ten kot do nich się nie nadaje. Tłumaczę np, że TEN kot nie może być jedynakiem bo młody, niezwykle związany z kotami i mogą być problemy. Tłumaczę,że to kot ma być szczęśliwy. A wtedy i dom szczęśliwy będzie. To pani dzwoni po raz drugi przekonując mnie, że ona nawet z nieszczęśliwym kotem wytrzyma ,bo to jej wymarzony kot jest. A poza tym kiedyś tam futrzak przywyknie. A jak nie?....brak odpowiedzi. Brak deklaracji zabezpieczeń , podpisania umowy...To jest omijane jakby tematu nie było. Wiem, obrazoburcze jest to co mówię i piszę. Ale w przypadku adopcji mojego kota, to kot jest ważniejszy niż pragnienia jakiejś tam pani.
Dzowni insza pani i chce już i teraz maluszka bo syn go sobie upatrzył. Bo jest taki jaki sobie wymarzył. Bo synek będzie nieszczęśliwy jak kota nie dostanie. Bo on się załamał już teraz jak usłyszał,że kot do nich nie pójdzie bo... Bo on nawet i 5-6 godzin z koteczkiem będzie sie bawił... Bo będę winna za smutek syneczka... Bo powinnam zrobić test, pozwolić syneczkowi przyjechać i jak zobaczę jakie to dobre dziecko i jak kot w nim się zakocha to... Pani mówi, mówi... Ja tłumaczę, tłumaczę... Przyciśnięta kilkakrotnie o wiek synaczka ,za którego załamkę będę odpowiedzialna, słyszę...25 lat. Syneczek był obecny podczas całej rozmowy i w tle mówił mamuni co ma mówić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 10, 2013 8:53 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Dreczysz dzieci! Gdzie Ty, kobieto, masz serce? Syneczkow cierpienia za nic masz... ;)
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto gru 10, 2013 9:01 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Do mnie pisała takie maile Pani, której synek (jakoś koło 19 lat) miał depresję i z czegoś tam jej wynikało, ze na to kot pomoże.
Może i prawda.
Ja się nie znam.
Ale wybrała sobie kota niesamowicie ruchliwego i młodego, którego ja koniecznie chciałam oddać albo z drugim kotem albo do domu z kotem.

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28756
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 10, 2013 9:29 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Patmol pisze:Do mnie pisała takie maile Pani, której synek (jakoś koło 19 lat) miał depresję i z czegoś tam jej wynikało, ze na to kot pomoże.
Może i prawda.
Ja się nie znam.
Ale wybrała sobie kota niesamowicie ruchliwego i młodego, którego ja koniecznie chciałam oddać albo z drugim kotem albo do domu z kotem.

Ja akuratnie mam teraz koty co tylko na dokocenie się nadają i to też nie do każdego kota. Jako jedynaki co są żywiołowe i przytulaśne kocio-ludzkiowe, będą nieszczęśliwe i może to się odbić na domu a co gorsze na kocie. Zaznaczone jest w ogłoszeniu co i jak ale między bajki można wszystko włożyć . Pani od synaczka postanowiła mi udowodnić,że takiego wpisu nie ma ,wyrażając chęć przeczytania całego ogłoszenia . Podsunęłam linijkę od której ma zacząć. :mrgreen:

Drops i Karolina mogą być jedynakami na dzień dzisiejszy .Nie są ogłaszani jeszcze ale są proponowani. "Starym" koto pada zdecydowane NIE :?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 10, 2013 12:25 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Co do tych syneczków i mamusiek - ja bym się bała tam kota oddać, bo to nie są normalne domy z normalną psychiką.

Za to ostatnio odezwał się pan, któremu dział pomylił się z towarzyskim. Napisał, że szkoda, że nie dałam mu szansy "Aniu od koteczkaanusi" czy jakoś tak. Na wszelki wypadek nie odpisywałam, co myślę, bo co tu wariatów zachęcać do dluższej korespondencji.

Kiedy czytam Wasze opowieści o dzwoniących ludziach, to naprawdę cieszę się, że do mnie tacy nie wydzwaniają. Naprawdę wolę telefon jeden czy dwa, ale za to sensowny.
Ja piszę takie coś - może to odstrasza idiotów:
"Wymagania co do przyszłych opiekunów: muszą kota naprawdę chcieć, dbać, kochać i uwielbiać. Oprócz tego wymagana duża doza rozsądku, porządna karma i regularne wizyty u weterynarza (w miarę potrzeby) oraz zabezpieczone okna/balkon (jak – to kwestia do indywidualnego ustalenia).
W żadnym razie nie przewiduję kotka na słodką zabaweczkę dla dzieciaczka ani na kota wychodzącego samodzielnie z domu.
Wymagana wizyta przedadopcyjna.

Przyszli opiekunowie muszą też wiedzieć, że:
• kot nie jest zabawką ani rzeczą, której się pozbywa, gdy się znudzi lub zepsuje,
• kot domowy to prawdziwy członek rodziny, potrzebuje miłości, uwagi i leczenia w razie choroby,
• kot, jak i człowiek, ma swój charakter i upodobania,
• małe kociaki są słodkie i urocze, ale a) szybko dorastają, b) jak to dzieci, mają dużo głupich pomysłów, które mogą wpływać destrukcyjnie na stan posiadania,
• piękne meble i tapety są miłe dla oka, ale to ludzie i zwierzęta tworzą prawdziwy dom,
• nic nie sprawia większej radości niż oglądanie i słuchanie zadowolonego z życia, mruczącego kota."
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto gru 10, 2013 12:32 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Anuś,cieszę się, że takich trafiasz czytaczy.
Wczoraj pani nawet nie doczytała ,że dom nie wychodzący i umowa adopcyjna i drugi kot...Bo to na koniuszku było :mrgreen: Teraz odpisuję w tej samej sprawie chcącym Tami... To norma jest i tyle. Czym piękniejszy kot tym nasilenie "głupawki" większe.

Puchaci Edi, Pola, ruda kotka mała i przytulaśna + biały Bajer i Salem dały mi pełny obraz ludzkiego niechlujstwa , głupoty i braku szacunku dla zwierząt.
O pani co Salema głuchego chciała ze Smużkiem słyszącym i po co ten Smużek miał być, to chyba pisałam.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 10, 2013 17:26 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Być może, ale wtedy jeszcze nie czytałam wątku.
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto gru 10, 2013 18:37 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

koteczekanusi pisze:Być może, ale wtedy jeszcze nie czytałam wątku.

Nakarmić można i koty
http://tablica.pl/nakarm-psa/rankings/

Noo dobra, powtórzę się :oops:

Ku wprowadzeniu. W tamtym roku TZ z Danką łapali mamunię i jej piątkę 4-tygodniowych malców (bracia eS) na terenie ...powiatowej weterynarii w Otwocku. :mrgreen: Pominę aspekt komediowy i tragiczny.

Był wśród nich piękny biały kot Salem. Głuchy. Cud a nie kot. Zresztą wszystkie były cudne i domki migusiem znalazły (siem nie chwalę ,fakty przytaczam :twisted: ) . Najwięcej boju było o Salema choć prawie NIKT nie czytał, że głucholec z niego jest i potrzeba mu domu nie TYLKO z drugim kotem .Ale również domu zabezpieczonego i świadomego "kalectwa" malucha.

Jechaliśmy z jakimś tam malcem do DS i zadzwoniła pani. Przeczytała i owszem ,że głuchy Salem jest ale to jej nie zawadza. Ona wie, ona chce. Kota nie ma do towarzystwa ale gotowa jest zabrać i brata Salema, niebiesko-popiołkowego go Smużka. W samochodzie rodzina uszy wyciąga. Jam ścieszona bo taka fajna adopcja sie szykuje. Ciągniemy gadkę.
Pytam jak to w zwyczaju, czy ma jakieś doświadczenie z kotami i czy dom nie wychodzący. A ma. Jej kot głupi był i zamiast chodzić po ogrodzie co na tyłach domu jest, polazł na front i wylazł przez marny płotek na ruchliwą ulicę co prawie pod gankiem biegła. Został przejechany bo...głupi był. Pani ma jednak plany wypuszczać koty i tak, bo ogrodu szkoda :mrgreen: Tłumaczę, że nawet mowy nie ma. Dajemy koty tylko do nie wychodzących .Poza tym Salem głuchy jest i nie ma szans na "wolności". Na to pani radośnie oznajmiła (rodzina słyszała inaczej by mi nie uwierzyła :mrgreen: ) ,że po to ona Smużka bierze by...Salemowi powiedział ,że samochód jedzie lub pies idzie. On słyszy i ostrzeże Salema na czas.
Mina TZ bezcenna. Córka głupawki dostała. A ja musiałam szczękę zbierać z kolan.

Obrazek ObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

Tak nie skromnie napiszę, że mamunia też dom znalazła. :oops: Taki był dzik, że sama do łapki weszła i brzuch wywaliła. Dzieciejstwo zostało wyłapane na podbierak .TZ i Danka dostarczyli kilkugodzinnej rozrywki pracownikom. Jedynie Strączek Strażak został zdjęty przez wezwaną straż ze strychu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 10, 2013 19:25 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

No.

Jak rozumiem ten łysy szczur z wywalonym brzuchem to rzeczony Salem? Miałam się o to spytać, gdy poprzednio prezentowałaś to zdjęcie.
I do jakiego domu w końcu trafił i z kim?
Obrazek Kawunia?

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Wto gru 10, 2013 19:29 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

Czy ten rosół dla gówniarzy jest dobry, powiedz no :mrgreen:
Obrazek
Chyba nie do końca
Obrazek
puśćcie i mnie
Obrazek
poczekaj sprawdzę czy nie otrujesz się
Obrazek
e tam, dobry jest
Obrazek

Dropsy na stole :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Dropsy w wyrku
ObrazekObrazekObrazek
Ostatnio edytowano Wto gru 10, 2013 20:20 przez ASK@, łącznie edytowano 3 razy
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto gru 10, 2013 19:41 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

A dobry był ten rosół? :D
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto gru 10, 2013 19:57 Re: OTW10:)...życie toczy się dalej...

koteczekanusi pisze:No.

Jak rozumiem ten łysy szczur z wywalonym brzuchem to rzeczony Salem? Miałam się o to spytać, gdy poprzednio prezentowałaś to zdjęcie.
I do jakiego domu w końcu trafił i z kim?

Szczur faktycznie tutaj niewyględnie wygląda :mrgreen:
W domu.
Obrazek

Salem trafił do młodych ludzi jako ich 3 kot.
...Apetyt niezmiennie Salem ma ogromny, łasuch niesamowity z niego i pieszczoch tak samo wielki, nic tylko się tulić i całować (tak śmiesznie przymila zawsze pyszczek do buzi, jakby buziaki dawał i to mokre:] ). Zawsze wszędzie musi być i we wszystkim nam dzielnie pomaga:) Słucha najlepiej, chociaż nie słyszy, tylko kiwnąć do niego palcem i już leci, jak głupi^^ Do tego sam przynosi zabawki i aportuje i zabawkę przynosi prosto do ręki..uciechę mamy z niego niesamowitą, z Polą sobie śpi i trochę z nią też konkuruje o głaski, to się Pola wtedy obraża na wszystkich, jak się Salem wtryni w biegu w głaskanie, ale ostatnio zauważyliśmy, że Salem taki trochę dżentelmen się zrobił, bo czeka cierpliwie na swoją kolej w różnych sytuacjach, a nie pcha się z mordką, jak wcześniej przez wszystko i wszystkich, tylko siada i obserwuje:) No, a z Mayką się ganiają i łobuzują, jak głupawkę jedno załapie, to drugie się przyłącza:)...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 17 gości