Wreszcie w domu.
Na miejscu w lecznicy Białobrzeska byliśmy o 12 godzinie, czekaliśmy długo, weszliśmy chyba po 15 godz.
Pan Doktor Jagielski wymacał, wybadał Jasia, posprawdzał wyniki i stwierdził, że kotek ma-miał cały czas przewlekły stan zapalny i wirusa musiał mieć od dawna w sobie a teraz się uaktywnił, mowa o Kaliciwirozie którą Jasiu bardzo ciężko znosi.
Mam dawać dalej antybiotyk, Lakcid, 4 zastrzyki Tolfedine, lek stymulujący apetyt, zakraplać często oczka gentamycyną aby nie wysychały, mam też robić inhalacje z Olbasu.
Poza tym Pan Doktor nic nie znalazł groźnego podczas macania, nic do czego można by się doczepić.Jasiu miał pobraną krew na badania i jutro pan Doktor przyśle mi maila o dalszym postępowaniu.
Jestem zszokowana pozytywnie, bo zapłaciłam tylko 107złotych,

za wizytę, do tego pierwszą, badania, badania krwi.
Wstępnie gdy dzwoniłam, była mowa o dużych kwotach

a tu, niespodzianka.
Pieniążki będą na leki jakie jutro muszę wykupić, oraz na jedzonko.
Bardzo dziękuję kasia1568 za odwiedziny Jasia w lecznicy, miło było Cię poznać

i dziękuję za pomoc 50zł. dla Jasia
Dziękuję też mb

za wpłatę dla Jasia też 50zł,
oraz Szymkowa za 200zł.
Bardzo też dziękuję za datki na paliwo do Warszawy, dziękuję.
