Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kily pisze:Tak wiem, wetka jedna i druga twierdziły ze to ze stresu w tym momencie jej sie tak podniosła glukoza, ja sie nie znam w ogóle. A przecież jeszcze w nią ładowali glukoze 2 razy tymi kroplówkami potem. Dziś po południu jadę z nią. Przewertowałam net, znalazłam kilka podpowiedzi, że takie napady swędzenia to może być tez stres i frustracja? Ona sfrustrowana to jest bardzo, bo już drugi tydz nie wychodzi na dwór , a bardzo bardzo chce!
Dodam jeszcze ze sam brzuch w dolnych partiach kotka wylizuje sobie od dawna (ok roku). Chodziłam z nia do weta z tym, podała jej taki lek antyalergiczny (Raprolexon czy coś - nie moge sie doczytać) żeby stwierdzić czy to właśnie nie alergia pokarmowa. Po tym leku przestała sie wylizywać na 3 dni (tyle ile własnie owy lek miał działać ). Zaczęłam eksperymentować z karmami suchymi a mokre w zasadzie odstawiłam. Polepszyło sie trochę po Perfect-Fit. Po RC była tragedia!
Iwooona pisze:kily pisze:Tak wiem, wetka jedna i druga twierdziły ze to ze stresu w tym momencie jej sie tak podniosła glukoza, ja sie nie znam w ogóle. A przecież jeszcze w nią ładowali glukoze 2 razy tymi kroplówkami potem. Dziś po południu jadę z nią. Przewertowałam net, znalazłam kilka podpowiedzi, że takie napady swędzenia to może być tez stres i frustracja? Ona sfrustrowana to jest bardzo, bo już drugi tydz nie wychodzi na dwór , a bardzo bardzo chce!
Dodam jeszcze ze sam brzuch w dolnych partiach kotka wylizuje sobie od dawna (ok roku). Chodziłam z nia do weta z tym, podała jej taki lek antyalergiczny (Raprolexon czy coś - nie moge sie doczytać) żeby stwierdzić czy to właśnie nie alergia pokarmowa. Po tym leku przestała sie wylizywać na 3 dni (tyle ile własnie owy lek miał działać ). Zaczęłam eksperymentować z karmami suchymi a mokre w zasadzie odstawiłam. Polepszyło sie trochę po Perfect-Fit. Po RC była tragedia!
Mój kot tak sie wylizywał jak zaczynały sie jego problemy z watrobą.Miał łysy brzuch-ale moze to akurat nie miało związku..nie wiem..
Iwooona pisze:Mam nadzieje,ze wkrótce odezwa się tu specjalistki od schorzeń wątrobowych, jest tu kilka.
Trzymam kciuki za kiciusia, tez to przechodziłam, wiec wiem co czujesz.
alanisart pisze:Chciałabym dołączyć do Waszego klubu. Od około 3 tygodni walczę o mojego Charlie'go.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 115 gości