"I tak człowiek trafił na kota..." II

[Villentretenmerth]

Serdecznie witamy. Zapraszamy i do pierwszej części wątku - tam było jakby bardziej "dynamicznie". Kastracje, peregrynacje i inne akcje -atrakcje. Teraz to już rutynka -kocury domowo podsypiają, tulą się i najwyżej czasem ktoś w papę dostanie. W końcu to wojownicy -drapieżnicy. A zabawa z takim typem może zaboleć. Ja nie mam futra z podpinką, ślady widać jakiś czas...

[Villentretenmerth]

Usłyszałem zza pleców niespokojne "mruuk" Bercika. (Wiedziałem że to Bercik - ja znam już trzy kocie języki) Robię ogląd: Albert zestresowany na stole, Odiś naprzeciwko, bojowy niczym japońska armia -uszy w poziomie, wzrok paskudny, łapki już w półuderzeniu... A zaryzykuję! Nie będzie tu dziś bijatyki!
No i włożyłem pomiędzy całkiem dorodne, bojowe kocury dłoń ustawioną klasycznie na "stop". Z głośnym "NIE BIJ!
Skutek rewelacyjny! Albercik spuścił parę. Odik wrócił pod lampę, pomarudził chwilę, ale za moment "noska" mi zrobił.
Z nimi się rozmawia. Oni rozumieją więcej niż się spodziewamy.

[shira3]

Pewnie, że rozumieją. Czasem tylko udają głuchotę

[Villentretenmerth]

Kotu, (jak pali głupa) wystarczy spojrzeć na uszy -cały czas nimi manewruje -i to go zdradza. Piesy są prostsze -zapadają w jakieś ca43łkowite zamumienie -ni widu, ni słychu, ni siku. Taka figurynka.
Coś nie tak w tekście? Marutek przechodził...

[shira3]

Ewidentnie cyfrowy jest twój kot
A w paleniu głupa mój rudy jest mistrzem, i w manipulowaniu nami, kurczę jak mysmy się dali okręcić wkoło ogona Niby dorośli ludzie....
Pies ma psychikę nieskomplikowaną i na wierzchu, kiwniesz palcem, zrobisz minę i jest twój, gotów zrobić co zechcesz...Kota musisz długo prosić...i zrobi ... albo nie....

[Cindy]

Nie mam doswiadczenia z kocurami - bo mam dwie kocice - ale to takie grzeczne i rozumne istotki, ze nie czuje sie zmanipulowana... ..chyba...ale pewnosci nie mam

[Kotina]

Racja, Villenie
nie raz przekonałam się, że kociste rozumieją więcej niż nam się wydaje .... oczywiście jeśli CHCĄ

Dziunieczka - delikatna koteczka - uwielbia ganiać ciężkiego i strachliwego Cymusia, ale gdy zawołam "Dziunia zostaw Cymka"
zatrzymuje się i z miną niewiniątka, ogonem do góry odchodzi na bok
Tośka - no, ta to jest inna .... tez lubi przywalić z otwartej Cymkowi - ale nigdy nie wiem czy posłucha się mojego "nie rusz" czy "oleje ciepłym moczem z góry" i przyłoży w to wielkie pupsko (uciekające) a co ...
Jedno jest pewne z kotami nigdy nie jest nudno i .... smutno

[Villentretenmerth]

Shiro3
To nie tylko jeden z moich kotów jest programistą. Wszystkie spacerują po klawiaturze, bo ta akurat jest na szlaku "parapetowym". Pożyjemy jeszcze milion lat, to napiszą jakiś epos... (Wizjoner Lem się tu kłania z przemyśleniami o teorii przypadku -"Katar").
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cindy.
Wolno Ci tak myśleć, ale to jednak wredoty. I ja też nie wiem, dlaczego my to ofutrzone towarzystwo tak kochamy.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kotino.
Pupsko Cynamona jest:
a. wielkie
b. wspaniałe
c. prowokujace
Ale On ma sporo futra i kilka "liści" zniesie raczej bez większych szkód.
Natomiast ja, aktualnie piszę jedną ręką, bo drugą muszę pilnować pokoju w strefie Gazy. (Bercik i Odiś) Jest wojna o miejsce pod lampą.
Przylazł jeszcze trzeci kocur i ma zamiary. Nie dam rady, muszę się cały uruchomić. Action!

[shira3]

To łap aparat!

[Kotina]

Dokup dwie lampy, nie bądź chitrus, nie żałuj koteczkom solarium

[Villentretenmerth]

No i paczpani...



Marutkowa jednoosobowa armia desantowała się jedynie celem wylizania uszu Alberta.
Zrobił co chciał i poszedł w czorty.
Spocznij!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu już są trzy lampy, ale ta swołocz bije się o jedną...

[Kotina]

No i paczpani...



Marutkowa jednoosobowa armia desantowała się jedynie celem wylizania uszu Alberta.
Zrobił co chciał i poszedł w czorty.
Spocznij!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu już są trzy lampy, ale ta swołocz bije się o jedną...

no, tak zapomniałam że mówimy o KOTACH
za nimi nikt nie trafi

[Villentretenmerth]

Oni są jak Arabowie. (wybacz Muezzo!) Podzielą się jednym daktylem, ale co myślą... Na to trzeba żyć tysiac lat!
Tyle nie mamy.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wszystkie me koty tulą się do mnie - i widać, że nie z musu, ale lokalne potyczki się czasem zdarzają -nezbyt grożne -i chyba chodzi o kolejność uczuć.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz patrzę na śpiącego Bercika... Leży spokojny pod lampą, widać jak oddycha, drgają mu wargi, wąsy, łapki... Śni. Śpi i śni. Za mną śpiący Marutek, Odiś w swoim koszyku -drzemie. Wszyscy śnią -to widać. A Albert jaszcze wzdycha...
My się niczym nie różnimy.

[Maupa]

prócz gracji, delikatności i życiowego rozumu, który mówi, że sadyzm jest fe.

[shira3]

No i paczpani...



Marutkowa jednoosobowa armia desantowała się jedynie celem wylizania uszu Alberta.
Zrobił co chciał i poszedł w czorty.
Spocznij!
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tu już są trzy lampy, ale ta swołocz bije się o jedną...

O rety!!!! Ależ ci się fotka udała No gratulacje! U nas się takich widoków nie doświadcza....
A co do lampy to zawsze lepsza jest ta druga, nawet dotyczy to czasem miski współbratymca, choć to samo jest we własnej

Teraz patrzę na śpiącego Bercika... Leży spokojny pod lampą, widać jak oddycha, drgają mu wargi, wąsy, łapki... Śni. Śpi i śni. Za mną śpiący Marutek, Odiś w swoim koszyku -drzemie. Wszyscy śnią -to widać. A Albert jaszcze wzdycha...
My się niczym nie różnimy.

Jestem pewna, że śnią....a więc posiadają życie wewnętrzne...i nie myślę tu o robalach Mój ś.p. pies często ssał przez sen....za krótko miał mamę, pewnie o niej śnił...... koty najczęściej biegają. I nikt mnie nie przekona, ze to tylko mimowolne drganie mięśni.