OTW10.PILNIE DT/DS dla Grzesia s.99.Czas ma do poniedziałku!

[Patmol]

nie dokładasz do kota kasy na leczenie, na żwirek i na wyposażenie na następnych 10 lat?

[ASK@]

nie dokładasz do kota kasy na leczenie, na żwirek i na wyposażenie na następnych 10 lat?

Wisz, jakoś mało otwarta jestem. Zacofanic totalny.
Poza tym jeszcze karmy (40 kg ) nie zapłaciłam więc nawet jakbym chciała człekowi ofiarować za darmo kota na worach, to pustka w tych worach. Te 40-tka starczyłoby mu mega długo. Do końca świata i...jeden dzieonek dłużej. Tami akuratnie te chrupy wprost z wora je.

Wczoraj miałam przykro/śmieszną rozmowę o "zaklepaniu" kota do przyszłgo tygodnia. Podziękowałam. Pani wydawała się fajna i otwarta, mająca już kota, mamy tych samych wetów warszawskich... Ale nie. Wróci , kot będzie , będziemy myśleć.

[OKI]

Co z Ciebie za baba...
Weta dożywotnio nie zapewniasz, żarcia też, gwarancji zdrowia nie dajesz i nawet nie chcesz kotka pod ladę schować
Niedobra Ty

[kussad]

Ujawniam się i melduję, że ukradkiem codziennie ale o bardzo różnej porze tutaj zaglądam

[aannee99]

Ja również się ujawniam i również przyznaję, że podczytuję - codziennie. Nawet cały poprzedni wątek przeczytałam - calusieńki. Nie ukrywam też, że bywały momenty kiedy łzy leciały po policzkach. Jestem pełna podziwu dla tego co robisz, co robisz razem z rodziną dla tych wszystkich potrzebujących pomocy kotów ...

[ASK@]

Co z Ciebie za baba...
Weta dożywotnio nie zapewniasz, żarcia też, gwarancji zdrowia nie dajesz i nawet nie chcesz kotka pod ladę schować
Niedobra Ty

Niiooo, w promocyjnym pakiecie dołożyć dla Dużej dożywotniego ginekologa a dla Dużego urologa i jeszcze Lwa-Starowicza w obwodzie powinnam trzymać.

aannee99 witaj
Miło Ciebie gościć. Zostań u nas.
Toś się umordowała lekturą bo dużo tego było.

[aannee99]

Ba, ja zamierzam przeczytać również poprzednie wątki!!. Bardzo dobrze się "Ciebie czyta", naprawdę. Poprzedni wątek czytałam tak jakbym czytała książkę .. taką, która mocno mnie wciągnęła. Dziwne to uczucie, ale ... chcę poprzednie wątki również przeczytać. Jestem pełna podziwu dla tego co robicie - naprawdę. Wiem, powtarzam się, ale ... tak czuję!. Zaglądam tu codziennie, zastanawiam się jak koteczki, jak dzikuski i wiesz co?. Czasem też się uśmiecham, bo potrafisz niektóre sytuacje tak zabawnie opisać, że buzia sama się śmieje. Dobrze, że są też tutaj takie momenty, radosne i wesołe. Tak w życiu już jest - raz wesoło, raz smutno - niestety tak to już jest. Na pewno tutaj zostanę, na pewno

Pozwolę sobie również w podpisie zamieścić banerek

[Nas troje]

Ale jedyne na czym mu zależy to to, czy koty darmo są. .... Wszystko kończy się pytaniem czy kota za darmo dostanie...

Ale mnie zaintrygował!
Każdy chce kupić jak największy samochód, markowe ubranie, żeby imponować sąsiadom bogactwem.
A kota za darmo?
Też bym zapomniala zapytać, ale strasznie jestem ciekawa, dlaczego stuprocentowo rasowego dachowca ktoś chce za darmo?

Edit : składnia

[Patmol]

(..)
Każdy chce kupić jak największy samochód, markowe ubranie, żeby imponować sąsiadom bogactwem.
(...)

wcale nie każdy

[violet]

Każdy buc.
taki co mieszka na ekskluzywnym osiedlu
i ma rosyjską niebieską (taką to kupi, i będzie opowiadał ile go kosztowała)

EDIT:
żeby nie było – nie mam nic przeciwko mieszkańcom ekskl. osiedli
ani tym bardziej właścicielom rosyjskich niebieskich
nie znoszę tylko takich buców, o których pisała ASK@ na poprzedniej stronie...

[Nas troje]

wcale nie każdy

Z góry wykluczyłam tych, co wszystko przeliczają na nerki. Lub psie kości.
A w Internecie szukają promocji na duże wory karmy.
Przeciętny człowiek lubi trochę imponować.
A że rozumu nie widać to choć jakiś Mercedes....czy też ekskluzywne, zadrutowane osiedle.
Choć prościej byłoby w więzieniu. Też zamknięte, a w dodatku wszystko za darmo. I szybki dostęp do służby zdrowia. I pracować nie trzeba.
Oczywiscie żartuję.
Bo to też nienormalne oglądać do ubrania tylko to, co nadaje się w krzaki. Ciemne, nieprzemakalne, ciepłe i lekkie.
Nawet nie staję przed wystawami z eleganckimi rzeczami, bo koty by mnie takiej pachnącej nie poznały...przegięcie w drugą stronę.
Ale ja już emerytka, a na wyjścia mam żelazną garderobę. Kto przygląda się starszej Pani?
A moje rówieśnice napewno nie pamiętają w czym mnie poprzednio widziały.

[ASK@]

Wybaczcie milczenie.
Jutro, jutro napiszę co u nas.
Dziś mam smutku dzionek. Wiem, powinnam się cieszyć i robię to.
Ale dziś...

Dziś mija 5 lat jak przyniosłam z córką pierwszego tymczasa.
Czy wiedziałam w co pakuję siebie i rodzinę. Nie.
Czy żałuje. Nie.
Żałuję tylko ,że nie zawsze mogliśmy pomóc i zatrzymać Ich przy sobie.
Nie mogą cieszyć się swoim domem.

Leżąc w mrokach poranka przesuwałam w sercu wszystkie istnienia jakie odeszły.
To jest Ich dzień.
Nie tych co szczęśliwie żyją i mają domy.
Tylko tych Naszych BIED kochanych, najukochańszych.
O wszystkich pamiętamy.
Boli zawsze tak samo.


Napisałam to dla Żunia.
Naszego miaukowego syneczka.
Ale nie mam innych słów by wyrazić co czuję dzisiaj wspominając Moje Kochania.

Brykajcie za Mostem Tęczowym
[*][*][*]

Na dnie mojego oka
połyskliwa łza wezbrała
wyrwała się na wolność
po policzku spływała
niecierpliwie ręką
zetrzeć ją chciałam
lecz w połowie gestu
palce swe wstrzymałam

Pierwsza łza
to koralik smutku mojego
co ciągle zadaje pytanie
dlaczego, dlaczego?
dlaczego mnie to spotkało
ten ból i cierpienie
dlaczego dając miłość
niczego nie zmienię

Druga łza
co ręce moje zmoczyła
przypomina o winie
bo winna byłam
ręce moje głaskały
dając ukojenie
ale i ból zadawały…
już tego nie zmienię

Trzecia łza,
czwarta, piąta…
kolejna z oczu się toczy
jak wilgotny różaniec
jak paciorki zdziwienia
bo zmierzch znów nastaje
bo dzień znów się obudził
a Jego już ze mną

nie ma

[Agneska]

Tak, Asiu, to Ich Dzien.

[Goyka]

Piękny wiersz (*)

[ametyst55]

[']