Nieszczęścia chodzą parami- miłosne harce.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 05, 2013 20:18 Re: Nieszczęścia chodzą parami... REKONWALESCENCJA :)

Luśka ma focha za kąpiele i mazidła- najgorsze jest to, że pieczarkarnia się nasiliła, już tracę nadzieję, że ten kot wróci do poprzedniego stanu :(
:evil:
Obrazek

a Celina kocisko pełną gębą :D :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak te koty zrozumieć, raz na 2 tygodnie jest jeden magiczny wieczór, że razem ładnie i zgodnie się bawią i biegają razem. A reszta dni? To ciągłe prychy, podgryzanie, warki i miałki Luny oczywiście- jak młoda ją podgryza :evil:

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Czw gru 05, 2013 20:20 Re: Nieszczęścia chodzą parami... REKONWALESCENCJA :)

Biedna Lunka :cry:

zjawka

 
Posty: 1655
Od: Nie wrz 18, 2011 21:36

Post » Czw gru 05, 2013 22:04 Re: Nieszczęścia chodzą parami... REKONWALESCENCJA :)

Ale ją dopadło :(
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt gru 06, 2013 8:58 Re: Nieszczęścia chodzą parami... REKONWALESCENCJA :)

Strasznie współczuję Luneczce, biedna jest bardzo :( Mam nadzieję, że uda Wam się w końcu te paskudztwo przegonić, biedna koteczka :(

Celinka śliczna, naprawdę cudowna koteczka, ma śliczne poduszeczki, ten nosek!.
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Nie gru 08, 2013 10:10 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Teraz znam powód złego samopoczucia Luny ostatnimi czasy....

Tak wyglądała jeszcze 3 dni temu:
Obrazek


a tak wygląda dzisiaj:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

nie mam pojęcia czym spowodowany jest powrót- nie zmieniałam karmy, nie przestaję jej smarować, kąpać- nie wiem. Weterynarz załamuje ręce. Nie wiem co może nam jeszcze pomóc :( tak mi jej żal, jest taka umęczona przez to wszystko...

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie gru 08, 2013 10:15 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Miała szczepionkę na grzyba podaną trzy razy? Może inny weterynarz by pomógł.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 08, 2013 10:18 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

teraz jest przed 3 dawką z 4

w Słupsku jest 2 dobrych wetów- z czego pierwszy źle zdiagnozował Luny grzybicę- twierdząc, że to alergia :roll: więc im podziękowałam, drudzy- z Alwetu nie wiedzą co jeszcze można dać.

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie gru 08, 2013 10:23 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Evelyn_ pisze:teraz jest przed 3 dawką z 4

Może tego wszystkiego na raz jest za dużo. Może sama szczepionka by pomogła. U nas jak kot miał grzyba najpierw był stosowany clotrimazol (bo ja także załapałam to świństwo od kota) ale i u mnie i kota clotrimazol tylko pogarszał sprawę. Żeby odciążyć organizm kota weszliśmy tylko w szczepionkę.Chyba to było Bio.... coś tam nie pamiętam :(

To jest tak, że jak kot ma grzyba i dostaje inne preparaty czy np ma kk i dostaje antybiotyki na koci katar, to to świństwo się nasila jeszcze bardziej :?

Proponowałabym żeby inny wet obejrzał małą.

edit: Bican M
Ostatnio edytowano Nie gru 08, 2013 10:58 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 08, 2013 10:48 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Jak pisałam w temacie grzybicy- odstawimy wszystko na 2 tygodnie- zobaczymy czy to coś da.

a weta w Słupsku to z gromnicą będę szukać w okolicy :(

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie gru 08, 2013 10:51 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Evelyn_ pisze:Jak pisałam w temacie grzybicy- odstawimy wszystko na 2 tygodnie- zobaczymy czy to coś da.

a weta w Słupsku to z gromnicą będę szukać w okolicy :(

Jeżeli masz możliwość transportu to nawet te 50km nie jest straszne. U nas w mieście też trudno o dobrego weta, dlatego mamy teraz weta oddalonego o niecałe 50km. Ale warto przejechać taką trasę.

Daj znań za jakiś czas jak się sprawy mają. Trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: żeby to się skończyło jak najszybciej.

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie gru 08, 2013 10:55 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Jak zobaczyłam zdjęcia Lunki to aż mi się w oku łza zakręciła.
Biedna kicia tak ją to męczy.
Nawet nie wiem czy w Koszalinie jest jakiś dobry weterynarz od grzybków.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie gru 08, 2013 10:57 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Nala dostała szczepionkę z Bican M. Do tego raz na 4 dni ma przemywane chore obszary Fungidermem. Na co dzień smarujemy Pimafucortem. Pięknie się wszystko goi, nowych ognisk nie przybywa.
W tygodniu mamy mieć wynik z zeskrobin. Może to pomoże przy leczeniu Lunki. Wszak to wszystko od jednego rodzeństwa się rozpleniło.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 08, 2013 11:15 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

ab ile się wybeczałam, to tylko koty wiedzą :(

Dyktatura my to już mamy taki arsenał leków, że jak nie wiem co jeszcze mogę kupić, pimafucort stosowaliśmy na początku- pogarszało się...

Z tego wszystkiego nic nie pisałam, przecież Celina zpawiowała mi dom wczoraj, nie zgadniecie czym- nicieniami! Takie cholernie długie były, że strach- ja głupia zamiast naciskać weta na odrobaczenie- na jej tekst- nie sądzę, żeby miała życie wewnętrzne- pokiwałam głową, z lekarzem się kłócić nie będę :roll: to teraz mam dwa koty do odrobaczenia- ciekawe czy i my się nie będziemy musieli odrobaczyć :evil:

mogłabym sobie strzelić w łeb, gdybym miała tylko czym :(

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

Post » Nie gru 08, 2013 21:41 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

Biedna Luna :-(
U żadnego z naszych kotów grzybica nie była tak nasilona, były po prostu łyse miejsca.
Co do wetów od kotów w Koszalinie to wiele dobrego słyszałam o Sienkowskim, sama u niego byłam tylko ze 2-3 razy, bo cały czas chodziłam do p. Pokrzywków.
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon gru 09, 2013 21:53 Re: Nieszczęścia chodzą parami... NAWRÓT CHOROBY :(

pożyjemy zobaczymy :roll:
Ostatnio edytowano Pon gru 09, 2013 22:02 przez Evelyn_, łącznie edytowano 2 razy

Evelyn_

 
Posty: 278
Od: Pt sie 23, 2013 19:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 35 gości