pozwolę sobie zacytować pierwsze wiadomości z nowego domu

"Dobry wieczór. Dojechaliśmy z kotkiem - Tygryskiem ok. godzinę temu. Może być Pani o niego spokojna - to totalnie wyluzowany i odważny kotek:) Od razu poczuł się u nas swobodnie, nie boi się ani psa, ani kota. Biega po całym domu, skorzystał juz z kuwety, zjadł małą kolację. Teraz gania z naszym Filemonkiem (który początkowo się go bał, choć jest o wiele większy od Tygryska i jest u siebie:)
Wygląda na to, że wszystko będzie o.k.

Pozdrawiamy"
