Szczęśliwie zakocona, to już drugi rok :)

Dzisiaj był wystawowy debiut Isany :mrgreen:

Przepiękna kotka i super wyluzowana!!! Mam nadzieję, że to nie była jej ostatnia wystawa :ok:

Ajajajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj :kotek:

Ciekawe,czy ponownie ja wystawia :lol:

Gratulacje dla Inary. Godna następczyni Gaminy. :1luvu:

anulka111 pisze:Ajajajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj Ciekawe,czy ponownie ja wystawia

Mam nadzieje, ze tak :mrgreen:

- obie panny I są przepiękne :1luvu:

http://youtu.be/IAJ-HfR7VsA

Pan wystawiający Isanę chyba złapał bakcyla wystawowego.

No i na plus dla niego - nie wystraszył się hordy ciotek i "rodzinki".

Coz podejrzewam ,ze ilosc Ciotek byla imponujaca :lol:

Dzielny Pan :kotek:

I dziś powtórka - BIS neuter II kategorii. :ok:

Gratulacje.

Edit: miała w konkurencji drugą kotkę

Nuuudaaa

Rety ale sukces :1luvu:

Gratulacje.

A jak Opiekunka? Trzeba bylo cucic z radosci? :lol:

Mam wrażenie, że Opiekunka przywykła już do sukcesów :mrgreen:

Takie

piękne

niebieskie :love:

Rety jaka ona piekna :1luvu:

I skad ona ma takie wlosy tej lagodnej jesieni :1luvu:

Gratulacje

ewkaa pisze:Takie

piękne

niebieskie

Dzięki temu wybaczam Ci ten poprzedni komentarz :twisted:

anulka111 pisze:Rety jaka ona piekna I skad ona ma takie wlosy tej lagodnej jesieni Gratulacje

Nazywają to szylkretem. spranym :lol:

anulka111 pisze:Rety ale sukces Gratulacje.

A jak Opiekunka? Trzeba bylo cucic z radosci?

Nawet nie miala czasu po niedzielnej wystawie sie pochwalic kolejnymi sukcesami :mrgreen:

Doprawdy nie mogłabym więcej oczekiwać: NK dwa dni z rzędu zdobyla Ex1, nominacje do BISa oraz BISa. dodam, ze wygrala tez calkiem sporo nagrod, między innymi nowy żwirek, co jest wazne bo pani nie miala kasy

zwirek jest dzwiny, duzo grybszy od tego, ktory znamy i pachnie... pomaranczami. Coz, ja bym na jej miejscu sie zastanowila dwa razy. Dosypuje po trochu i będę musiałą kupić nową łopatkę, bo ta to wybieram cały ten żwirek od razu.

Inna nagroda z wystawy z kolei okazala sie zrodlem lekkiej traumy dla nas obu: Dalam bowiem kotkowi w poniedzialek na kolację puszę "dziczyzna" - należną i ciężko zapracowaną. Nie pytajcie mnie co to dokladnie było bo zapomnialam :roll:

Grunt, ze kiedy wrocilam wczoraj z pracy i rozlozylam sie kolo koteczka, do mojego nosa dotarl podejrzany zapach... Nie wdając się w szczegóły które byłyby kompromitujące dla Bohaterki Tygodnia: musialam kotku przeprac portki. Sama.

Więc niech mi już nikt nigdy nie mówi, że jestem mientka bo sobie poradzilam i wyszlam z tego z tylko jednym, przypadkowym, zadrapaniem! o. :twisted:

Hm... ciekawe która to była puszka.
Moje koty dostały trzy razy kolacje z puszek (tak, na tej wystawie podziękowano stewardom dając 5 puszek kocich :wink:

) i nie było żadnych niespodzianek. Tylko teraz odbywa się darcie ryja o kolację puszkową, a dostają suche :twisted:

Celebrytka:
Obrazek

Była specjalna, zawodowa sesja zdjęciowa.

Szczęśliwie zakocona, to już drugi rok :)

Kto przegląda forum