Moje koty -dom,tymczasy,przydomowe, szpitalne, Malutki[']

[jolabuk5]

Ja daleko, tylko myślą blisko
dzięki, Ewa, że jesteś taka fajna

No właśnie - obie jesteście fajne dziewczyny, dobrze, że jesteście blisko

[MalgWroclaw]

Sabciu, trzymam Cię za łapkę.
Fasolka

[jolabuk5]

Dziękuję Fasolko
Sabcia

[jolabuk5]

Krzyś w lecznicy dziś trochę lepiej, mizia się, ale jeszcze nie chce jeść, do tego dostał trochę biegunki. A Morusek u Ewy z Wólczańskiej szuka kolegi, łazi po mieszkaniu i czeka na powrót Krzysia.

[jolabuk5]

Krzyś ciągle nie chce jeść. Dziś zrobili mu testy FELV, FIV i co tam jeszcze dało się sprawdzić, na szczęście wszystko wypadło ujemnie. Najlepiej czuł się po Zylexisie, czyli ma wyraźny spadek odporności. Biegunka trochę mniejsza.

Razem z nim w lecznicy siedzi przywieziony przez Jolę Dworcową prosto z działek w Łagiewnikach Gucio - szaro-biały, czteroletni miziak, którego ktoś wyrzucił, a on tak ludzi zaczepiał, że Jolamałosię o niego nie przewróciła. Szukamy dla Gucia tymczasu PILNIE! Na razie siedzi w lecznicy, bo ma chore uszy i powiększone węzły. Gdyby go Jola nie zgarnęła z ulicy, chyba by nieprzeżył.Nie mam jeszcze jego zdjęć, jak dostanę, to wrzucę i porobię ogłoszenia.

[jolabuk5]

Dziś przerwa w remoncie, koty odpoczywają, ja też.
Amelka bardzo chce, zebym z nią była, chociaż dalej boi się dotknięcia ręki. Ale dotykam ją, jak nie widzi i jest zajęta zabawą z piórkami na patyku. czasem nawet dobrą chwilę głaszczę jej futerko, zanim kotka się obróci i zobaczy.Muszę tylko uważać, bo potrafi nieźle walnąć łapką. Ale mizianiu piórkami poddaje się z wyraźną przyjemnością, mizianiu ręką też, dopóki wierzy, ze to piórka

[MalgWroclaw]

... czyli raczej krótko

[jolabuk5]

... czyli raczej krótko

Wcale nie tak krótko, czasem nawet pół minuty

[Ewa L.]

Witaj Jolu!
Jak postępuje remoncik?

[jolabuk5]

Witaj Ewuniu, mam nadzieję, że półmetek już za nami. Tylko potem jeszcze sprzątanie poremontowe, układanie wszystkiego na swoich miejscach... Sama nie wiem, co gorsze. No, ale jak już się wyrobię, to na jakiś czas będzie spokój

Krzyś w lecznicy nadal nie je, ma biegunkę (mniejszą, ale ma) i do tego zaczął mu się powiększać brzuszek. Żeby to tylko nie był... wiecie co.

[Ewa L.]

Witaj Ewuniu, mam nadzieję, że półmetek już za nami. Tylko potem jeszcze sprzątanie poremontowe, układanie wszystkiego na swoich miejscach... Sama nie wiem, co gorsze. No, ale jak już się wyrobię, to na jakiś czas będzie spokój

Krzyś w lecznicy nadal nie je, ma biegunkę (mniejszą, ale ma) i do tego zaczął mu się powiększać brzuszek. Żeby to tylko nie był... wiecie co.

Wiemy Jolu - wiemy
Trzymamy mocno kciuki za Krzysia

[ewa_mrau]

[...]Razem z nim w lecznicy siedzi przywieziony przez Jolę Dworcową prosto z działek w Łagiewnikach Gucio - szaro-biały, czteroletni miziak, którego ktoś wyrzucił, a on tak ludzi zaczepiał, że Jolamałosię o niego nie przewróciła. Szukamy dla Gucia tymczasu PILNIE! [...]

Jolu, Jolu!
jakby co, to wiesz, że mogę zadzwonić do Krzysztofa?
jakby co, to daj znać
myślę, że się zgodzi

... mry!

[jolabuk5]

[...]Razem z nim w lecznicy siedzi przywieziony przez Jolę Dworcową prosto z działek w Łagiewnikach Gucio - szaro-biały, czteroletni miziak, którego ktoś wyrzucił, a on tak ludzi zaczepiał, że Jolamałosię o niego nie przewróciła. Szukamy dla Gucia tymczasu PILNIE! [...]

Jolu, Jolu!
jakby co, to wiesz, że mogę zadzwonić do Krzysztofa?
jakby co, to daj znać
myślę, że się zgodzi

... mry!

Dzięki Ewuniu, zawsze to jakieś wyjście. Ale przydałby się domek z ludziem dostępnym dłużej, bo kot baaaardzo miziasty jest!

[jolabuk5]

Krzysia już nie ma FIP.

Żegnaj malutki...[']

[MalgWroclaw]

[*]
smutno bardzo