Dobry Wam 

Tak jeszcze wracając do Lunowej szczupłości - w zasadzie teraz, kiedy ma zimowe futerko, wygląda na wręcz krępą 

Wpałaszowała na śniadanie pół puszeczki Moonlighta z 
kałamarnicą. Nawet ja nie jem takich rzeczy 

 ale smakowało!
W ogóle to zauważyłam, że odkąd zaczęło się robić tak zimno, obie z Luną się strasznie lenimy. Mnie się nie chce ruszać tyłka z domu, Luna woli spać pod kołderką, niż fruwać po ścianach, jak to ma w zwyczaju. Dzisiaj rano znowu przyszła wcisnąć się pod kołdrę do mnie 

 chyba obie najchętniej przespałybyśmy całą zimę!