Czasu mało na wszystko... Dziś zaczynam andrzejkowanie imprezą karaoke i dlatego tak na szybko o dzisiejszym kociastych wyczynie napiszę, a potem lecę odwiedzić tych, których jeszcze nie odwiedziłam, co by zaległości sobie nie robić:)
otóż:
Kociaste wcinały dzisiaj paszteciki (pyszkę, jakby to mój syn powiedział) nos w nos

Wanilii udało się Cynamona powąchać po brzuszka, jak był zajęty swoją porcją smakołyków, a Cynamonowi udało się... dostać w nos, jak go wyciągnął w kierunku wanilkowego krokiecika
Co prawda potem do niej ze dwa razy wystartował, ale to chyba kwestia braku towarzysza do zabawy
W każdym razie jakoś zaczynam nabierać przekonania, że zanim drzwi zrobimy, to przestaną być potrzebne...