Pilny DT dla domowego POGRYZIONEGO MA DOM

mamaGiny pisze:Będziemy próbowały go dać do szpitaliku -mamy nadzieję, że tam szybciej do siebie dojdzie

Problem w tym, że za tę opiekę trzeba będzie zapłacić - nie znam kosztów, nawet się ich nie domyślam

Może na wydarzeniu ludzie pomogą kociastemu

Tylko Gosiu pisz tam w wolnej chwili jak będziesz w domu. Tam na tym nowym bo można udostępniać

kasia1568 pisze:jak tak dalej pójdzie to kot nie wyjdzie z tego schronu !!!. Dlaczego On jest znowu pogryziony?, dlaczego wypuszczają kota tam gdze są psy, które go atakują!!! coś jest nie tak. Im szybciej ten kociak pójdzie do domu tym wieksza szansa dla Niego na życie

Cały czas to powtarzam,to już nie pierwszy któremu się nie udało

na fb udostępniamy,finansowo też pomogę tylko proszę nr konta na pw

jeśli uda nam sie zalatwić szpitalik wtedy przekaże konto szpitala
na razie niestety niewiele wiem więcej

nie posądzam schroniska o zła wole jeśli chodzi o leczenie, Pani która go zabiera daje go do swojej mamy, osoby starszej
na pewno ciężko jej by było dziennie jeździć na zastrzyki, dlatego też wydaje się iż propozycja leczenia w szpitaliku jest sensowna...

A co z szylcią?
Zastrzyków nie da się zastąpić tabletkami? Bo to jakby błędne koło się robi.

nie wiem co z szylcią..

ja tylko na minute, jutro jedzie na szpitalik.On jakoś tak pała miłością dziwną do psów i jest głupi,bo ciągle ryzykuje życiem.W schronisku rany goiłyby się dłuuuugo,a jest zagrożenie kocim katarem.Myśle,że szpitalik,to jedyna szansa na podarowanie mu normalnego przyszłego życia.

Jak co,to jestem pod nr 602 180 396

Czekamy na wieści. Oby były dobre :ok:

Klusio w szpitaliku -po 19 będę znała szczegóły

wiem tylko, że nie jest tak źle - zdrowiej kocino !

Kciuki za Klusia,musi być dobrze :ok:

za Klusia

jaga1666 pisze:Kciuki za Klusia,musi być dobrze

Klusio ma ropień na karku - musi pęknąć, będzie wyczyszczony
to ma potrwać około 5 dni

w szpitaliku grzeczny, mruczący - zobaczymy co będzie dalej

Kocurek poza zabiegami weterynaryjnymi jest z charakteru ok.Mruczy,daje się głaskać.Jeśli jednak chodzi o podawanie zastrzyków,to jest masakra.Wtedy to istny diabeł.

A jak wygląda? Schudł trochę :?:

Pilny DT dla domowego POGRYZIONEGO MA DOM

Kto przegląda forum