Nasza kocia rodzinka i tymczasy,Jasinek,biedny kochany kotek

To już pech prawdziwy

Żeby tylko się wygoiło, żeby nie było jakichś komplikacji.

Nasivin obkurcza śluzowkę i zmniejsza wysięk. U mojego kota działał. Stosowany właśnie po czyszczeniu nosa.

Olinka pisze:Nasivin obkurcza śluzowkę i zmniejsza wysięk. U mojego kota działał. Stosowany właśnie po czyszczeniu nosa.

Jasiowi już przechodzi ten katar, ale nadżerki ma nadal i dzisiaj zapytałam pani doktor czy mogę smarować mu je balsamem Szostakowskiego i mogę. :ok:

.

mb pisze:To już pech prawdziwy

Żeby tylko się wygoiło, żeby nie było jakichś komplikacji.

Czarna zołza siedzi w dużym kontenerku, nic jej się nie stanie do rana, tylko ciekawe jak ja ją dostarczę do lecznicy. :roll:

Mąż już się martwi abym zakażenia nie dostała, a mnie z tego wszystkiego dreszcze łapią.

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Przykładaj na rękę okłady z sody. Jak wyschnie przyłóż następny.
Jeśli będzie puchło może potrzebny będzie antybiotyk.
Mnie pomogły okłady i Unidox.
Trzymaj się. Wiem jak to boli

Koty potrafia gryźć i drapać dotkliwie, a co dopiero taka dzicz :roll:

Żeby nic się w to nie wdało :ok:

Jak będzie brzydkie przejdź się dla pewności do lekarza.
Od siebie moge polecić jedynie maści z antybiotykiem Tribiotic albo Multibiotic.

https://www.facebook.com/photo.php?fbid ... 605&type=1

Obrazek

Ania, Ty się nie zastanawiaj tylko leć do szpitala po zastrzyk z antybiotyku, bo będzie nieciekawie :roll:

Naprawdę...

Gibutkowa pisze:Ania, Ty się nie zastanawiaj tylko leć do szpitala po zastrzyk z antybiotyku, bo będzie nieciekawie Naprawdę...

Kupiłam sobie w aptece, jak odwiozłam zołzę na sterylkę, maść MaxiBiotic http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=& ... GQ&cad=rja
do tego biorę przeciwbólowy ketanol i na żołądek nolpazę.
Ręka spuchnięta i teraz po lekach boli tylko ta spuchnięta zewnętrzna część nadgarstka.
Dzisiaj mąż jest szaletowym i sprzątaczem po kotach sztuk 15.

Anna61 pisze:Ręka spuchnięta i teraz po lekach boli tylko ta spuchnięta zewnętrzna część nadgarstka.

Ja też nie jestem pewna, czy leczenie na własną rękę będzie wystarczające

mb pisze:
Anna61 pisze:Ręka spuchnięta i teraz po lekach boli tylko ta spuchnięta zewnętrzna część nadgarstka.

Ja też nie jestem pewna, czy leczenie na własną rękę będzie wystarczające

Marysiu, do weta z kotem to bym razdwa była a ze sobą to migam się jak mogę.
Jak przed południem wetka zadzwoniła, abym przyjechała po kotkę po sterylce którą wczoraj zawiozłam, bo tak się rzuca w klatce, że boi się aby sobie krzywdy nie zrobiła, to też razdwa pojechałam po nią. Pani doktor zapakowała mi ją jeszcze w karton mimo, że była w kontenerku, bo bała się aby nie rozwaliła go i się nie wydostała, nawet mi zaniosła do auta którym stanęłam na tyłach aby było bliżej.
Kotka dołączyła do brata który też wczoraj był pozbawiony męskości a jutro albo w piątek dołączy do nich czarna zołza.
Cieszę się, bo mam już spokój, wszystkie kocice wysterylizowane i nie muszę się martwić o przybytek na wiosnę.