Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 12.

U nas podobnie,w ostatniej chwili umylam okna przed przymrozkiem-dzis byla rano cieniutka warstewka sniegu-ciut jasniej bylo :kotek:

Ale zimno i wialo :roll:

Ciociu Caragh
jeszcze nie padał śnieg i duża mówi, że bardzo nie chcemy, żeby padał

Duża włączyła telewizor i w Telewizji Wrocław nadają program o myśliwych

Fasolka

Pan myśliwy raczył powiedzieć, że uczy młodzież: "my nie tylko strzelamy, ale jesteśmy gospodarzami". A potem był widok na polanę zasłaną kilkunastoma sarnami, nad którymi oni stali i zaśmiewali się, że innym nie udało się zapolować. To jest nienormalne środowisko :evil:

MalgWroclaw pisze:Ciociu Caragh
jeszcze nie padał śnieg i duża mówi, że bardzo nie chcemy, żeby padał
Duża włączyła telewizor i w Telewizji Wrocław nadają program o myśliwych
Fasolka

Pan myśliwy raczył powiedzieć, że uczy młodzież: "my nie tylko strzelamy, ale jesteśmy gospodarzami". A potem był widok na polanę zasłaną kilkunastoma sarnami, nad którymi oni stali i zaśmiewali się, że innym nie udało się zapolować. To jest nienormalne środowisko

Pewnie, że tak.Powinni sami do siebie strzelać, zobaczyliby, jaka to swietna zabawa :evil:

Miau. Duża mówi, że śnieg zaczyna padać, mało kotów przyszło, chociaż te, co przyszły, jadły.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:Pan myśliwy raczył powiedzieć, że uczy młodzież: "my nie tylko strzelamy, ale jesteśmy gospodarzami". A potem był widok na polanę zasłaną kilkunastoma sarnami, nad którymi oni stali i zaśmiewali się, że innym nie udało się zapolować. To jest nienormalne środowisko

Do siebie niech se strzelają. Mniej takich głąbów :evil:

Fasolko, u nas sypie. Wprawdzie tak lekko, no ale...

Śnieg pada coraz bardziej

duża wróciła do domu, nie wiem, po co.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:Śnieg pada coraz bardziej
duża wróciła do domu, nie wiem, po co.
Fasolka

jak to po co ? żeby dać jeść, wymiziać...

Caragh pisze:Do siebie niech se strzelają. Mniej takich głąbów

o wlasnie, dobrze gadasz, cioteczko

Miauwiecie, czemu duża wróciła do domu? Bo mnie zawiozła do gabinetu

był ten pan doktor, którego nawet lubię. Dał mi zastrzyk.
Fasolka

Pan doktor właściwie nawet nie trzymał Fasolki, tylko tak sobie przytrzymał, żeby ze stołu nie spadła

ma niezwykły stosunek do Fasola

do innych zwierzat tez taki ma?

Kociara82 pisze:do innych zwierzat tez taki ma?

do kotów na pewno. O psach nie rozmawiałam ze współpracownikami Pana. Dziś się dowiedziałam, że podobno w mig opanowuje dzikusy skaczące po ścianach.

U nas śniegu jeszcze nie ma, ale mroźno i wieje, Duża nie lubi
I jeszcze się ze mnie nabija, że grzeję łapy u Dużego na brzuchu albo wciskam się między ścianę a grzejnik elektryczny, bo ja ciepłolubny jestem. Bura futro ma jak niedźwiedź, i między poduszkami, to jej tam wszystko jedno
W chałupie ciepło i ciepłą wodę mamy mieć dopiero pojutrze
Duduś

bagheera pisze:W chałupie ciepło i ciepłą wodę mamy mieć dopiero pojutrze
Duduś

Żebyście się tylko nie zaziębili

Fasolka

Mryczór

Fasolko, cos tak mało piszesz... Mam nadzieję, że nie masz remontu, jak ja? Remont jest straszny, przychodzą obcy, wyrzucili nas z kuchni i przedpokoju, nie mam się gdzie schować, leżę na półce nad kaloryferem albo w łazience. Duża mówi, że musimy wytrzymać jeszcze tydzień.

A mały pokój zamknięty przez tę dziką Amelkę! Okropność, miauczę ci Fasolko!
Sabcia biedna

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 12.

Kto przegląda forum