Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
nelka83 pisze:Tymczasowa Frotla vel CikCik z grzybicącoś majstruje przy talerzu:
- CikCik, zostaw moje kanapki ty mały, ofutrzony muchomorze
Salem 11 pisze:Mój ostatni tekst do Cymesa. Na stole leżała ryba, którą szykowałam na obiad. Cymek oczywiście asystował siedząc na krześle obok.
Ja-To jest obiad dla nas, nie dla kota.
Cymes- Miau.
J -Tak, nie dla kota.
C- Miau .
I łapą usiłuje sięgnąć rybę. Podeszłam do zlewu po nóż, odwracam się i co widzę Cymes ciągnie rybsko za ogon i usiłuje z nią zwiać.Rybka całkiem spora coś ok. kilograma.
Ja- CO JEST NIEZROZUMIAŁE W ZDANIU : TO JEST OBIAD DLA NAS, NIE DLA KOTA!!!
Cymes na to z wielkim zdziwieniem i żalem- Miauuu.
kotkubinat pisze:Salem 11 pisze:Mój ostatni tekst do Cymesa. Na stole leżała ryba, którą szykowałam na obiad. Cymek oczywiście asystował siedząc na krześle obok.
Ja-To jest obiad dla nas, nie dla kota.
Cymes- Miau.
J -Tak, nie dla kota.
C- Miau .
I łapą usiłuje sięgnąć rybę. Podeszłam do zlewu po nóż, odwracam się i co widzę Cymes ciągnie rybsko za ogon i usiłuje z nią zwiać.Rybka całkiem spora coś ok. kilograma.
Ja- CO JEST NIEZROZUMIAŁE W ZDANIU : TO JEST OBIAD DLA NAS, NIE DLA KOTA!!!
Cymes na to z wielkim zdziwieniem i żalem- Miauuu.
ale dostał choć kawałek?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości