Moje koty XIV. Piękni dwudziestoletni :)

[casica]

XIV? No tak, bo jak w każdym szanującym się przedsięwzięciu nie uznajemy XIII. Nie ma.

A oto bohaterowie i bohaterki, inaczej mówiąc heroiny i herosi, wg stażu

Don Ignacio Perforacio
starzeje nam się kotek, ma prawo, w końcu dawno już pełnoletni, lat 19. Przytył na zimę, mordka okrutnie posiwiała, ale nadal jest najsłodszym bandytą


Zawieszka (ur. 01.05.2007)

nasza złośniczka z charakterem, nabiera ciałka na zimę

Rysia, z nami od listopada 2008

już nie von Speck (chociaż też nabiera ciała przed zimą) ale nadal von Lejek

Druid (ur. 22.03.2010)

nasz arystokrata, niezmiennie najsłodszy, ale aktualnie z fochem

Dżygit zamieszkał z nami 16.11.2013

najmłodszy, niespodziewany, żywe srebro


Tak było:
część XII viewtopic.php?f=46&t=154024
część XI viewtopic.php?f=46&t=142314
część X i 1/2 viewtopic.php?f=1&t=139997&p=8601209#p8601209 się uchował cudem i trwał beze mnie, i przetrwał bana, i doczekał mojego powrotu
część X viewtopic.php?f=1&t=139368 haniebnie zamknięta w ramach kar dodatkowych, nie będziemy się prosić o jej otwarcie
część IX viewtopic.php?f=1&t=138646
część VIII viewtopic.php?f=1&t=137188
część VII viewtopic.php?f=1&t=134552
część VI viewtopic.php?f=1&t=126904
część V viewtopic.php?f=1&t=118634
część IV viewtopic.php?f=1&t=109867
część III viewtopic.php?f=1&t=104606
część II viewtopic.php?f=1&t=104606
część I viewtopic.php?f=1&t=61092

[casica]

A propos fotek, filmików i innych eventów - będą, mają być. Mogą być, albowiem przy użyciu Justyna udało mi się odgruzować co było do odgruzowania. I proszę jakie to jest wszystko względne - ja uważam, że mam zajebisty prządek, a Justyn uważa, że mam w miarę posprzątane

W każdym razie, mogę focić i kręcić, bo nawet jeśli wyjdę poza kadr, nie ma tam chwilowo koszmarnych pułapek, stosów książek, zgromadzonych na krzesłach ciuchów oraz podobnych niespodzianek

Pomyślałam o tym jutro, czyli wczoraj. Tak wiem, że to nielegalne, ale co zrobić gdy się jest pod kilkoma względami jak Scarlett O'Hara, której niesławnego imienia wspominać pod groźbą bana nie należy.

A stado? Stado ma focha, co gorsza stado stosuje bezczelny szantaż emocjonalny, ale "o tem potem"

[jozefina1970]

No tak, bo jak w każdym szanującym się przedsięwzięciu nie uznajemy XIII. Nie ma.

Ha, ha - dobre. Tak jak moje ulubione "nie wierzę w przesądy bo to przynosi pecha"

[zabers]

Zawieszka (ur. 01.05.2013)

zabers skrupulatny

[felin]

Ciebie się cós nie porąbało z datami - w szczególności, jeśli chodzi o najmłodszy nabytek

[AYO]

Moje uszanowienie

[casica]

No tak, bo jak w każdym szanującym się przedsięwzięciu nie uznajemy XIII. Nie ma.

Ha, ha - dobre. Tak jak moje ulubione "nie wierzę w przesądy bo to przynosi pecha"

A nie? A spojrzysz mi prosto w oczy o powiesz, że TO nie przynosi pecha?

Zawieszka (ur. 01.05.2013)

zabers skrupulatny

Poprawione
I co byśmy zrobili nieszczęśni bez skrupulatnego zabersa? No nic, wstyd tylko i ogólna sromota

Ciebie się cós nie porąbało z datami - w szczególności, jeśli chodzi o najmłodszy nabytek

Może ja jeszcze śpię?
Tak, niewątpliwie pisałam po omacku

[casica]

Wódki mi dać, albo cóś? Aż strach pisać

Moje uszanowienie

Witanko, ufff, szczęśliwie nic już nie znalazłaś, żadnych formalnych uchybień

[jozefina1970]

A nie? A spojrzysz mi prosto w oczy o powiesz, że TO nie przynosi pecha?

Może kiedyś będzie okazja .
To spojrzę

Może ja jeszcze śpię?

O, to tak jak ja - ogólny zgon mam dzisiaj...
Będą foty!

[casica]

Ogólny zgon, fakt. Mały zbrodniarz zaczął mnie budzić, ale obudził mnie gwałtownie i okrutnie telefon, przed 9! No kto to słyszał, żeby o takiej porze, do mnie, no


Ale miało być o szantażu emocjonalnym. Druid się do nas nie odzywa. Wie doskonale, inteligentny ten kotek, że nam jest przykro. No to się nie odzywa, ale łaskawie pozwala się dokarmiać. W tych okolicznościach przyrody nie jestem mu w stanie odmówić. Nie odzywa się, nie pozwala brać się na rece, taki protest przeciwko zamkniętym drziom. Ale gdy tylko udaję się do kuchni, żeby przygotować jedzenie dla małego, przychodzi Druid i patrzy mi w oczy, głęboko. I pyta - a dla mnie nie ma? Mnie nie dasz? Nie kochasz mnie już? Taaak, nie kochasz mnie, masz nowego
No i co? I daję, odrobinkę, ale daję, a miał się nie dożywiać pomiędzy posiłkami te koty.

A tajemnica zamkniętych drzwi. Normalnie koty budziły mnie albo Justyna. Nie wiem czy wynikało to z grafiku, czy wybierały losowo, ale o pewnej porze mówiły dość tego spania, należy nam się micha, proszę wstać i nakarmić. Natychmiast!
I mogłyby te kotki budzić Justyna, ale nie. One siedzą rzędem pod moimi drzwiami, w bezgłośnym i pełnym wyrzutu proteście. Wczoraj tylko, któreś zniecierpliwione załomotało łapka w drzwi. Ale to wyjątek, po prostu siedzą, milczą, czekają. Obrażone.

[mziel52]

A za którymi drzwiami jest Dżygit?

[casica]

A za którymi drzwiami jest Dżygit?

Za moimi
Zamknięty w pokoju z łóżkiem, niby moim, ale to ja tak myślę, to mnie się tak wydaje

Dzisiaj chwila prawdy, zobaczymy co powie pan doktor, może się uda już wypuścić młodego na pokoje.

[Olat]

Poproś Justyna, żeby zrobił zdjęcie komitetu protestacyjnego

[gosiaa]

I ja się witam.
A jak walka z obcymi, czy widać już efekty w kuwecie?

[casica]

Poproś Justyna, żeby zrobił zdjęcie komitetu protestacyjnego

A to będzie trudne. Bo teraz, gdy komitet zasiada pod moim drzwiami, Justyn przez nikogo nie niepokojony, śpi jak zabity, farciarz
A nie ukrywam, że też bym chciała mieć taką fotkę
Trzeba coś pomyśleć

I ja się witam.
A jak walka z obcymi, czy widać już efekty w kuwecie?

Efekt po podaniu pierwszego odrobaczenia (milbemax) było piorunujący. Takich ogromnych ruchliwych glist i w takiej ilości, chyba jeszcze nie widziałam. Aż dziw, że w takim małym ciałku, takie bogate życie wewnętrzne. Teraz czysto. Kolejne odrobaczenie za 2 tygodnie, wtedy zobaczymy czy jeszcze coś wylezie. Ale generalnie tabletkę podamy małemu minimum 3 razy, a później jeszcze przebadamy kupsko, żeby stwierdzić pustynię