U nas juz pada ,jest beznadziejnie brzydko
byłam na działce Basi ,Kociaki biegały sobie po trawniku wesołe

brzuszki pełne ,budka sucha
Obwieś ten dorosły Kot wygląda ślicznie i zdrowo,pilnuje domku jak wierny Psiak
ożywił się na nasz widok ,widac tęskni za Basią i Mirkiem
ptaszki dziobały sobie ptasie pyzy,jest ok
Ale żeby ni było tak tylko wesoło w życiu to w centrum gdzie ruchliwa droga żyje Kot
pytałam sprzedawczyń w sklepie i podobno od lata tam się włóczy,biedny uciekał przed deszczem na przystanek i tam się ułożył na ławce,gdy podeszłam zerwał się i uciekł ,gdy się oddaliłam wskoczył znowu na ławkę i siedział i obserwował samochody,kurcze akurat nie miałam ani jednej chrupki już przy sobie

Strasznie mnie zasmuca los tego Kota
nie wygląda źle,może ktoś czasem mu coś da jeść ,ale zima idzie
no i tak wieczór mam jakiś smutny bo ciągle myśle o nim
Rudziszona znowu buzia boli,to plazmocytarne to paskudztwo okropne jest
