Badanie moczu było przy okazji badań Maurycego. Nic mnie nie zaniepokoiło. Fiodor sika zupełnie normalnie (aczkolwiek rzadziej niż kiedyś).
Sam odczyn obojętny i kryształy w połączeniu z normalnym sikaniem nie ruszają mnie (Maurycy już mnie w tym wyćwiczył

Ale barwniki krwi już sugerują, że coś tam zaczyna się dziać. Dlatego Fiodor ma drastycznie ograniczony dostęp do suchej karmy, a do mokrej i do mięsa dolewam wodę i dodatkowo spróbujemy zakwasić go tym specyfikiem.
Taka ciekawostka z Maurycym i jego trójglicerydami, przez które w marcu prawie dostałam zawału:
norma trójglicerydów - 17,7-159 mg/dl.
Maurycy na początku marca miał 1244!, na koniec marca - 481, a teraz 54.
W tym czasie nic się nie zmieniło - jedzenie bez zmian, samopoczucie kota tez bez zmian. I bądź tu mądry
