Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Szenila pisze:(...)
Wracając do tematu- paraliż z niewiadomych przyczyn nie musi być zatorem. Zwykłe zdjęcie RTG nie wykaże zmian w rdzeniu, a nawet drobnych urazów kości kręgosłupa. Takie rzeczy stwierdza się po rezonansie lub tomografii.
Szenila pisze:
Wracając do tematu- paraliż z niewiadomych przyczyn nie musi być zatorem. Zwykłe zdjęcie RTG nie wykaże zmian w rdzeniu, a nawet drobnych urazów kości kręgosłupa. Takie rzeczy stwierdza się po rezonansie lub tomografii.
Justa&Zwierzaki pisze: A co do kici z wątku , nie wiem co poradzić , ale jedno jest bardzo ważne : Czy jest szansa na zycie bez cierpienia , bo jeśli to jest zator to może być ciężko , bo ból jest nie do wytrzymania , a wiem cos o tym z własnego doświadczenia , miałam zatorowana żyłę głęboka w nodze i dosłownie chodziłam z bólu po ścianach , nawet duże dawki leków nie pomagały
Tylko że u ludzi usuwa sie żyłę , a u kota , może w dobrej klinice ?
mateosia pisze:Justa&Zwierzaki pisze: A co do kici z wątku , nie wiem co poradzić , ale jedno jest bardzo ważne : Czy jest szansa na zycie bez cierpienia , bo jeśli to jest zator to może być ciężko , bo ból jest nie do wytrzymania , a wiem cos o tym z własnego doświadczenia , miałam zatorowana żyłę głęboka w nodze i dosłownie chodziłam z bólu po ścianach , nawet duże dawki leków nie pomagały
Tylko że u ludzi usuwa sie żyłę , a u kota , może w dobrej klinice ?
U kota takich operacji się nie robi (kliniki we Wrocławiu), gdyż - jak powiedział mi wet i jak ktoś już pisał w tym wątku - dla kotów nie ma dobrych leków, które pozwoliłyby na trwałą poprawę. Dowiedziałam się, że gdyby nawet podjęto się operacji usunięcia zatoru, po niedługim czasie pojawiłby się następny.
I dokładnie tak, jak napisała pixie65, nie chodzi o rtg kręgosłupa, tylko klatki piersiowej (powiększone serce, obrzęk płuc).
Nadal mam nadzieję, że w przypadku kota cataliny nie jest to zator.
edit.
Właśnie doczytałam. Przeogromnie współczuję.
catalina pisze:Bardzo wam wszystkim dziękuje za odpowiedzi, dzięki którym Reina nie męczyła się dłużyłej. Własnie wróciłam z Arki, lekarka od razu powiedziała, że to zator aorty, twarde nóżki i zimne, sine paznokcie, obniżona temperatura ciała. Bardzo ją bolało, jestem wsciekła, że o jeden dzień za długo. Nienawidzę tej niekompetencji lekarzy!
Jest mi bardzo bardzo smutno, nie mogę w to uwierzyć, mój pierwszy kot![]()
Dziękuję za pomoc.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 585 gości